Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Skradziono rower Scott Voltage YZ Fifteen, Lublin ul.Ułanów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam, dziś późnym wieczorem okazało się że ktoś włamał się do piwnicy i ukradł mój rower. Jak w temacie rok modelowy 2008.

Dokładnie taki jak ten na tym zdjęciu
http://www.velodrive.ru/upload/iblock/09...5afd39.jpg

Rower ma/miał dodatkowo plastykowe błotniki, zamontowaną sopkę scott`a, zmienioną na amortyzowaną sztyce podsiodłową, oraz co bardzo charakterystyczne ma zmienioną przednią zębatkę z dwóch na trzy rzędy - oryginalnie są dwa oraz srebrny koszyk na bidon.

- jutro (muszę znaleźć) umieszczę kilka fotek mojego roweru w realu z tymi wymienionymi dodatkami

p.s. - bodajże 2-3 razy byłem tym rowerkiem na masie w tym roku.

p.s. - za pomoc w znalezieniu przewidziana jest nagroda.

maYkel

Piszczyk napisał(a):ktoś włamał się do piwnicy i ukradł mój rower

No proszę, kto by się spodziewał. To się zazwyczaj nie zdarza...
maYkel napisał(a):No proszę, kto by się spodziewał. To się zazwyczaj nie zdarza...

Twoja ironia maYkel przelew się i zatapia wszystko wokół... :-P :mrgreen:
Jest jednak jak najbardziej zrozumiała.
Niektórzy powiadają, że pies jest członkiem rodziny.
Tylko pewnie zamknięty w piwnicy byłby w stanie się obronić.
Rower takich szans już nie ma...
Obywatelu Piszczyk... życzę powrotu roweru do rodzinnego grona :-D
Po co te wszystkie komentarze?
Właśnie po to, aby uniknąć podobnych tematów.
Kolejny rower skradziony z piwnicy (czasami z klatki schodowej).
Dlaczego telewizora "iluś tam" calowego nie zamykacie w piwnicy gdy go nie oglądacie?
Rower nie pasuje do wyposażenia mieszkania?
Piszę w temacie Piszczyka ale dotyczy to kolejnych ofiar (mam nadzieję, że nie).
Zacznijcie traktować rower jak członka rodziny.
Może i niewygodnego... ale przy okazji bardziej o niego zadbacie :-P
Piwnica nie jest miejscem na przechowywanie swojego bezcennego przyjaciela
darist napisał(a):
maYkel napisał(a):No proszę, kto by się spodziewał. To się zazwyczaj nie zdarza...

Twoja ironia maYkel przelew się i zatapia wszystko wokół... :-P :mrgreen:
Jest jednak jak najbardziej zrozumiała.
Niektórzy powiadają, że pies jest członkiem rodziny.
Tylko pewnie zamknięty w piwnicy byłby w stanie się obronić.
Rower takich szans już nie ma...
Obywatelu Piszczyk... życzę powrotu roweru do rodzinnego grona :-D
Po co te wszystkie komentarze?
Właśnie po to, aby uniknąć podobnych tematów.
Kolejny rower skradziony z piwnicy (czasami z klatki schodowej).
Dlaczego telewizora "iluś tam" calowego nie zamykacie w piwnicy gdy go nie oglądacie?
Rower nie pasuje do wyposażenia mieszkania?
Piszę w temacie Piszczyka ale dotyczy to kolejnych ofiar (mam nadzieję, że nie).
Zacznijcie traktować rower jak członka rodziny.
Może i niewygodnego... ale przy okazji bardziej o niego zadbacie :-P
Piwnica nie jest miejscem na przechowywanie swojego bezcennego przyjaciela

Już wam odpowiadam drogie dziatki

Otóż nie każdy jest z dziada pradziada Lublinianinem (chyba dobrze napisałem? - jeśli nie to przepraszam).
W Lublinie mieszkam na stancji (i nie jestem studentem) od przeszło roku a mój pokój ma ok 10m2 więc zastanówcie się gdzie wszystko pomieścić? Tam skąd pochodzę mam część domu jednorodzinnego, i pokój w bloku i mam gdzie trzymać. Życie pokierowało tak a nie inaczej i tu niestety nie mam gdzie. Fakt taniej byłoby dać na parking strzeżony? lub trzymać psa w piwnicy - tylko co na to obrońcy praw zwierząt?
Mam nadzieję, że rozjaśniłem wam trochę w głowach, Prawdą jest, że potrzebuję pomocy od was a nie baty.

Pozdrawiam cieplutko
Dwa rowery rąbnęli mi właśnie z piwnicy. Trzeciego nie dam---- stoi w pokoju (na III piętrze). Życzę szybkiego odnalezienia roweru.
Piszczyk napisał(a):potrzebuję pomocy od was a nie baty

Źle zrozumiałeś... baty to już zebrałeś tracąc rower...
Życzymy Ci odzyskania roweru i nie ukrywamy, że na Twoim nieszczęściu staramy się innym pokazać w jakim świecie żyjemy.
Po prostu chcielibyśmy aby takich tematów więcej nie było.
Jedni zrozumieją... inni... za jakiś czas napiszą podobny post jak Twój :-P
darist napisał(a):
Piszczyk napisał(a):potrzebuję pomocy od was a nie baty

Źle zrozumiałeś... baty to już zebrałeś tracąc rower...
Życzymy Ci odzyskania roweru i nie ukrywamy, że na Twoim nieszczęściu staramy się innym pokazać w jakim świecie żyjemy.
Po prostu chcielibyśmy aby takich tematów więcej nie było.
Jedni zrozumieją... inni... za jakiś czas napiszą podobny post jak Twój :-P

Może się wydawać dziwne - ale ja to doskonale rozumiem, nigdy z tym nie miałem problemu bo zawsze było jakieś bezpieczne miejsce - tu niestety musiałem wybrać mniejsze zło (wybór okazał się trefny). Ludziom auta z domowych garaży kradną i to niby "nie do ukradzenia" przecież z samochodem spał nie będziesz ani w samochodzie.
Myślę, że trza skończyć z tą polemiką. Radźcie gdzie tu można jeszcze zgłosić (policja, straż miejska powiadomiona).
Czy ktoś próbował np. z prasą - czy prasa jest chętna w pomocy czy każe sobie słono płacić za tego typu ogłoszenia?
Jak wiecie nie jestem z Lublina - może jakieś inne portale?

Pozdrawiam
darist napisał(a):
maYkel napisał(a):No proszę, kto by się spodziewał. To się zazwyczaj nie zdarza...

Twoja ironia maYkel przelew się i zatapia wszystko wokół... :-P :mrgreen:
Jest jednak jak najbardziej zrozumiała....
[/b][/i]

Ten temat jest bardzo często poruszany na forum , gdzie trzymać rower , ja bym powiedział że bardziej naturalnym miejscem przechowywania roweru jest garaż ,piwnica niż mieszkanie i nie ma co z tego powodu ironizować

maYkel

piotr73 napisał(a):naturalnym miejscem przechowywania roweru jest garaż ,piwnica

Możesz zaklinać rzeczywistość ile chcesz, co nie zmieni faktu że zdecydowana większość rowerów jest kradziona z piwnic, albo przypięte linką na klatce. Wystarczy przejrzeć forum. Ja wiem, że są różne sytuacje życiowe i nie zawsze jest możliwość trzymać gdzie indziej, ale trzeba brać pod rozwagę, że stwarzamy złodziejowi niemal idealne warunki do "pracy". Może siedzieć całą noc nie zwracając uwagi i rozmontowywać dowolne zabezpieczenia. I trzeba się z tym liczyć.

Już bez ironii życzę powodzenia w odzyskaniu maszyny, czasem się to udaje. Najlepsze efekty widziałem chyba po agresywnym rozpowszechnianiu wizerunku roweru na fejsbukach.
Na policję, straż miejską nie licz, wybierz się raczej na giełdę na Elizówkę w niedzielę z rańca i jeszcze możesz popatrzeć po lombardach.Życzę powodzenia.
Stron: 1 2