Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 24.05.2014, godz. 10.00, Kraśnicka/Wojeciechowska
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
A czy w tym jeziorku w Rejowcu można się wykąpać? - brać kostium? ;-)
Kinga napisał(a):A czy w tym jeziorku w Rejowcu można się wykąpać? - brać kostium? ;-)
Pewnie, że można się wykapać, tyko po co kostium :oops:
Przepraszam za małe OT z rana :-D
Jurek S napisał(a):Kinga napisał/a:
A czy w tym jeziorku w Rejowcu można się wykąpać? - brać kostium?

Pewnie, że można się wykapać, tyko po co kostium
Właśnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .
Chętnie posłucham wspomnień, opowieści, piosenek ZUBRA przy ognisku. Jadę.Pozdrowienia.
Dużo fotek proszę ;-)

radzik

byłem, zostałem urwany więc wróciłem..
jak to ma być rekreacja, to nie wiem jakie tempo musi być na szybkich kółeczkach..
na 16 osób tylko Szymek :!: zachował się koleżeńsko i został, by dać kółeczko na podjazdach :!:
FOTEK mam mało, bo ciężko robić zdjęcia grupie, gdy są ciągle 500m przede mną Cry
a to co kupili w Garbowie i pochowali za pazuchy to normalnie brak słów :!:
Ogniska juz dogasa blask, braterski splecmy krag... Ruszamy do Lublina. Po powrocie i ogarnieciu sie lece na obiad do naszej czytelni, wiec bede tam pewnie juz okolo 18.30
radzik napisał(a):byłem, zostałem urwany więc wróciłem..
jak to ma być rekreacja, to nie wiem jakie tempo musi być na szybkich kółeczkach..
na 16 osób tylko Szymek :!: zachował się koleżeńsko i został, by dać kółeczko na podjazdach :!:
FOTEK mam mało, bo ciężko robić zdjęcia grupie, gdy są ciągle 500m przede mną Cry
a to co kupili w Garbowie i pochowali za pazuchy to normalnie brak słów :!:
Radek, co się dzieje? Kogo jak kogo, ale Ciebie to chyba nie tak łatwo urwać :-P
Czy to jest ten znikający Peleton Cry
Pierwszy :-) Dzięki wszystkim za przybycie, JuraS obawiał się, że pojedziemy we dwóch, a tu na w sumie było nas chyba z 18 osób.
Tak w telegraficznym skrócie. Było ognisko, były śpiewy, w Garbowie spotkaliśmy ks. Pawła ze swoją grupą, w Markuszowie tradycyjne spotkanie z autorem przewodnika, porcja map, folderów, paszportów, podobno będziemy na zdjęciu w nowym wydaniu przewodnika, na trasie załapaliśmy się też na szybkie ujęcia do filmu promocyjnego o gminie Garbów. Ponieważ było to spotkanie wspominkowe "po żubrze" to nie obyło się bez awarii - 2 gumy. A Radzik - no cóż, wczoraj nie odpowiadało mu, że teren, dzisiaj że asfalt - no nie dogodzisz :-) Coś więcej może napiszę później, zdjęcia również będą później, gdyż w tym momencie udaję się na drugą część spotkania wspominkowego :-)
Jestem w domku... dogorywam... ;-) :-D
Może nie będzie tak źle, ale to moja najdłuższa wycieczka rowerowa do tej pory. Po takich 50-km byłem zblazowany, a tym razem przejechałem 83.
Dziękuję za miłe towarzystwo, fajnie się z Wami jechało.
Dziękuję za uratowanie mnie w Garbowie - to mi się przytrafił kapeć. Osobę która dała mi dętkę proszę o nr konta na PW, zapłacę i dodam coś na dobry browar :-)
Cieplutko Was pozdrawiam i do następnego wyjazdu :-)
Stron: 1 2 3 4 5 6