Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: VI Nadbużański Rajd Rowerowy - 28.06.2014
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
W temacie
http://www.wspolnota.org.pl/turysta/?tx_multipoll_pi1[poll]=3
Oczywiście głosujemy na Sławatycze. :-D Głosować mozna codziennie aż do końca wakacji
Dzięki za super trasę super atrakcje ( piaski Tongue ) oraz mega fajna zabawę mam nadzieje część nieoficjalna i degustacja udała się na całego Smile do zobaczenia za rok Smile ( ok 5 km do mety na wsi złapałem gumę ok 22 tak to jest jak się mija 4 koty czarne w ciągu 10 min :/ )
Jakieś 10 min. temu dojechaliśmy do domu. Z dojazdami od drzwi do drzwi wyszło nam 369 km, z czego dzisiaj 169 km. Jestem padnięty, idę brać prysznic. Jutro może będzie coś więcej...
Chciałby podziękować Krzyśku za rajd. Fajna trasa, najmniejsze skrzaty dzielne dawały radę. Super klimat i atmosferę.
Rewelacyjny "catering". Nawet w loterii udało mi się coś wygrać, co przy moim szczęściu trzeba uznać to za nie lada wyczyn.
Goorące AferParty 8-)
Niezapomniane mistrzostwa świata w piłkarzyki przy czołówkach.

Po tej imprezie rozważam założenie boysbandu z Radkiem, Szymkiem i Bartem he he.

Uważam również, że hymnem VI Nadbużańskiego Rajdu Rowerowego pozostanie utwór [scroll]"[shadow=blue]Daj mi tę noc"![/shadow][/scroll]
Dzięki

PS
Rado napisał(a):Jakieś 10 min. temu dojechaliśmy do domu. Z dojazdami od drzwi do drzwi wyszło nam 369 km, z czego dzisiaj 169 km. Jestem padnięty, idę brać prysznic. Jutro może będzie coś więcej...

Szacun dla Ciebie i drugiej połówki :-)
Trasa rajdu bardzo urozmaicona. Dzięki ekipie która poczekała na mnie w piątek i oczywiście organizatorom. Pyszności regionalnych pojadłem i popiłem.
Rado napisał(a):wyszło nam 369 km, z czego dzisiaj 169 km. Jestem padnięty, idę brać prysznic. Jutro może będzie coś więcej...
To jeszcze Ci mało? Wink
dziękuję Wszystkim za przybycie. Chłopakom (Szymon, Bartek, Radek, Józek) oraz Heni za tradycyjnie miłe towarzystwo podczas imprezki po rajdzie i dużo śmiechu.

fotki są na facebooku, ale będą także na stronie internetowej rajdu.

dzięki! Wink
KermitOZ napisał(a):To jeszcze Ci mało? Wink
Źle się wyraziłem :oops: Chodziło mi o to, że jutro napiszę coś więcej :-)
Zatem:
Na Rajd wystartowałem z Henią i Bartem w piątek o 10.00. Po drodze w Starym Brusie zgarneliśmy Szymka_sq. Była pełna rekreacja, łącznie z półgodzinnym opalaniem się na karimacie pod sklepem :-) Lajtowym tempem dojechaliśmy do celu ok. 19.00 ? Na liczniku stuknęło 150 km.
Byliśmy pierwsi w Mościcach Smile Tam rozpaliliśmy grilla (w sumie to Szymek), Bart i Szymek zajęli miejscówki w świetlicy, ja rozbiłem namiot i niedługo przyjechał Mindex z Anią. Czas szybko mijał, jeszcze szybciej odganialiśmy meszki i komary. Czas na sen.
Szczekanie psów w sąsiednim gospodarstwie obudziło mnie przed 8.00. Śniadanie, przebranie się w rowerowe ciuchy i oczekiwanie na start Rajdu o 11.00 Stawiło się ok. 80 ? osób. Zjawił się też Tom z Izą, Joseph oraz Jędrek. Zapowiadał się upał. Temperatura wzrastała z każdą godziną. Trasa Rajdu prowadziła i asfalcikiem i leśnymi i polnymi drogami - dla każdego coś miłego. Nawet małe dzieciaczki dawały radę - brawa dla nich! Były oczywiście przerwy, również pod sklepami co by uzupełnić płyny (różnego rodzaju ;-) ) Nie mogło też zabraknąć tradycyjnego już ogniska z kiełbaskami nad Bugiem - piękna miejscówka ! Czekamy na zdjęcie grupowe. Wróciliśmy do Mościc Dolnych cali zadowoleni :mrgreen: Wskazanie licznika: 50 km.
Po przyjeździe odbyło się losowanie nagród (Bart wygrał bidon, ja plecak sportowy) oraz degustacja lokalnych przysmaków :-P Było również karaoke - zatem integracja pełną gębą. I tak do którejś godziny po północy ...
W niedzielę ok. godz. 9.00 obudził mnie Bart z Szymkiem. Ku memu zdziwieniu Bart już był gotowy do jazdy powrotnej ! I pojechał ...
My z Szymkiem ok. 11.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną - oczywiście nie najkrótszą (miałem do zaliczenia parę nowych gmin). W Kodniu jedząc lody zorientowałem się, że jedziemy nie w tą stronę co trzeba :oops: Ale lody w budce koło bazyliki były dobre :-) Tak krążąc i krążąc lokalnymi drogami, też piaszczystymi (Jurek S byłby z nas dumny) po przejechaniu 53 km, wyjechaliśmy na drogę krajową nr 63 i trafiliśmy na znak: Sławatycze 13 km Idea Potem już było lepiej, tylko wiatr niezbyt nam sprzyjał ... Z Szymkiem pożegnaliśmy się w Wisznicach i pojechaliśmy na Parczew, potem Lubartów (na Święto już nie zdążyliśmy) i przez Lasy Kozłowieckie, Pólko i Dys dojechaliśmy do granic Lbn na godz. 22.00. Pod drzwiami licznik wskazał 169 km, co w sumie dało w ten weekend 369 km. Do tego zaliczyłem 8 nowych gmin :-)

Wielkie dzięki dla Krzyśka i Ani za super imprezę. Pełen profesjonalizm. Podziękowania również dla Arka - Sekretarza Gminy, który dbał by niczego nam nie zabrakło oraz Toma, który podrzucił wygrany plecak do Lbn (niedługo odbiorę ;-))
Szkoda tylko, że tak skromna była reprezentacja RL :-( Wstyd.

Zdjęcia wkrótce ...
Rado napisał(a):W niedzielę ok. godz. 9.00 obudził mnie Bart z Szymkiem. Ku memu zdziwieniu Bart już był gotowy do jazdy powrotnej ! I pojechał
Bart potrafi zaskoczyć :mrgreen:
Rado napisał(a):Szkoda tylko, że tak skromna była reprezentacja RL Wstyd
Widzisz Radku, dopiero teraz tak pięknie to opisałeś,że można nabrać ochoty ;-) .Mam nadzieję,że w przyszłym roku zabiorę się z Tobą :-> .
Jurku, jak już zauważyłeś nie jestem zbyt wylewny w moich postach ;-) Ale właśnie teraz dzięki tej "wylewności" :lol: zdobyłem chętnego na kolejny Rajd. To było celem mojego dłuuuugiego posta. Także tego, szykuj się za rok !
Stron: 1 2 3