Melduję, że operacja się powiodła, a pacjent chyba żyje.
W tym miejscu składam podziękowania ArtiArtiemu, Truskafce, wynalazcy WD-40, wynalazcy strzykawek, wynalazcy noży do tapet i producentom izotoników. Bez tych osób mój mały sukces nie byłby możliwy.
Zapiekła się guma pod obejmą, więc samo rozcięcie dało tyle, że mogłam tam co najwyżej do środka prysnąć WD-40 i po odczekaniu jakiegoś czasu udało mi się zsunąć chwyty.
Niemniej jednak założenie nowych też nie należało do rzeczy prostych. Lewy wcisnęłam na siłę, z prawym miałam jeszcze większe problemy i kiedy byłam w połowie, Truskafka zdradziła mi sekret montowania takich popierdółek. Chciałam tylko powiedzieć, że iniekcja płynu do mycia naczyń (sposób jego podania to akurat mój pomysł) to kiepska sprawa, w ogóle nie chce lecieć przez igłę.