Widzę, że zapisy na Maraton zakończone więc ...
Zapraszam na nudną wycieczkę.
Żadnych medali, pieczątek, gadżetów. Nie przewiduję też ogniska, grilla czy tym podobnych atrakcji. Tylko droga i rower. Droga to asfalt z ok. 4km drogi leśnej. A tej drogi to 150km. Przed zachodem to my nie wrócimy więc lampki obowiązkowe. No i co? No i tyle.
Aha, może się zdarzyć, że będę jechał nowym rowerkiem bez licznika.
Chociaż jest jedna dobra wiadomość - jest możliwość obiadu (20zł), ale trzeba najpóźniej potwierdzić do 12 listopada.