marcin0604 napisał(a):Czy tania opona szosowa (około 30 zł) to szit i nie brac bo będzie do baniDrugi rok jeżdżę na Kendach za 26 zł i nie mam im nic do zarzucenia. Wcześniej miałem Continentale, różnica jest taka, że Kenda jest tańsza i trochę cięższa, wytrzymałość i przyczepność OK
Io to kolego mi chodziło. Dzięki wielkie za konkretną odpowiedź. :-D
marcin0604 napisał(a):Czy tania opona szosowa (około 30 zł) to szitW sprawie tanich opon proponuję zajrzeć do Decathlona. Często są jakieś obniżki cen opon szosowych - wczoraj też widziałem tam jakąś ciekawą ofertę
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830
Tanie opony to szit i wkładać takie do dobrego roweru to jakby go wykastrować.
Ja jeździłem wiele lat na parchatych oponach dopóki nie kupiłem wysokiego modelu zwijanek tiogi z dobrym TPI. I różnica jest zadziwiająco duża. Zwłaszcza jeśli chodzi o przyczepność - to się czuje. Ale i komfort się polepsza - takie opony są miękkie, więc nawet napompowane do 9 atmosfer amortyzują lepiej niż rzeczona kenda napompowana na 7. Do tego nie złapałem gumy przez już chyba trzeci sezon użytkowania.
Generalnie uważam, że warto zainwestować w dobre opony. Jakby nie patrzeć to podstawowa część przekazująca twój napęd na asfalt. :mrgreen:
Ja jeździłem wiele lat na parchatych oponach dopóki nie kupiłem wysokiego modelu zwijanek tiogi z dobrym TPI. I różnica jest zadziwiająco duża. Zwłaszcza jeśli chodzi o przyczepność - to się czuje. Ale i komfort się polepsza - takie opony są miękkie, więc nawet napompowane do 9 atmosfer amortyzują lepiej niż rzeczona kenda napompowana na 7. Do tego nie złapałem gumy przez już chyba trzeci sezon użytkowania.
Generalnie uważam, że warto zainwestować w dobre opony. Jakby nie patrzeć to podstawowa część przekazująca twój napęd na asfalt. :mrgreen: