No i w domciu.
Od razu mi się nasuwa myśl WOW, sporo nas dziś było :-)
Jak liczyłem rowerzystów na ul. Świętoduskiej to naliczyłem
86 osób ze mną włącznie, ale mam wrażenie, że nie było to zbyt dokładne liczenie :-D w każdym razie przy starcie było nas chyba jeszcze więcej, sam już nie wiem :-)
Może ktoś wie lepiej ode mnie :-)
Frekwencja dopisała w każdym bądź razie.
Co do przejazdu przez miasto był całkiem spory ruch, ale mimo wszystko w miarę sprawnie przejeżdżaliśmy przez krzyżówki, więc jest dobrze. Nie należy się bać przejeżdżania na czerwonym świetle.
Co do bezpieczeństwa czy też wpychających się samochodów to nie zauważyłem nic co by zwróciło moją uwagę czy też potrzebę interwencji.
No i tradycyjnie objazd zalewu, z ekipą objeżdżająca zalewy.
Jak to zazwyczaj objazd zalewu, było bardzo lajtowo i turystycznie.
Wstyd się przyznać ale też nie pamiętam nicka kolegi co z nami jechał
Problemy z pamięcią mam chyba :-D
Dzięki za jazdę.