kowalik.krzysztof napisał(a):droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów
kowalik.krzysztof napisał(a):czyli droga bez pobocza (jezdnia w mieście) drogą nie jest?!
Jest. Idąc twoim tokiem rozumowania to tam, gdzie nie ma ścieżek rowerowych też nie ma drogi, co jest oczywiście absurdem. Podobnie jak rower, któremu odczepimy kierownicę będzie dalej rowerem. Wymienione elementy drogi nie są istotowymi jej częściami, droga może je zawierać, ale nie musi. Zatem
kowalik.krzysztof napisał(a):droga bez pobocza (jezdnia w mieście)
jest zdecydowanie drogą. A deptak jest chodnikiem, bo nie posiada pasa dla samochodów, za to jest tam zakaz ruchu dla pojazdów.
kowalik.krzysztof napisał(a):Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez chodnik lub drogę dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
Chodzi tutaj o sytuacje, w której jezdnia krzyżuje się z chodnikiem czyli wszelkiego rodzaju wjazdy na posesję itd. Jest wyraźnie napisane "przejeżdżając", a nie "jadąc", a to drugie mogłoby wskazywać dopiero na możliwość legalnej jazdy po chodniku.
kowalik.krzysztof napisał(a):popełniając po drodze kilkanaście innych wykroczeń, jedno w tą jedno w tamtą (tym bardziej, że to przynajmniej nie stwarza zagrożenia bezpieczeństwa ruchu).
Każde wykroczenie stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, niezależnie czy jest ich 10 czy jedno. Po drugie masa jest z założenia nielegalna. Drugim założeniem jest jednak, żeby łamanie przepisów ograniczać do minimum. Wiadomo, że gęsiego nie będziemy jechać i tego przepisu nie da się nie złamać. Ale już po chodnikach nie ma potrzeby jeździć.
kowalik.krzysztof napisał(a):i tak wjeżdżamy na deptak przez przejście, czyli niejako dwa wykroczenia,
Jw. Łamanie przepisów należy minimalizować. Którąś drogą musimy tam wjechać, ta jest najkrótsza i dlatego wjeżdżamy właśnie nią.
http://www.youtube.com/watch?v=Yk2stLdEeZ8 3:00-3:25
pOZ
rower
Grzesiek