Zapraszam Cię Krzysiek na wizję lokalną
Może gdy już nazbiera się troszkę takich miejsc to cała komisja się pofatyguje.
Jadąc Spółdzielczości Pracy (od skrzyżowania z Andersa/Smorawińskiego) w kierunku Związkowej, dojeżdżamy do skrzyżowania, przy którym jest zjazd na parking przy Galerii Olimp. Ponieważ jest tam sygnalizacja dla rowerzystów i druga osobna dla pieszych spokojnie powinniśmy oczekiwać na zmianę świateł.
I nic bardziej mylnego.
Przycisk uruchomiony przez pieszego zmienia światła zarówno dla pieszych jak i rowerzystów. Tylko skąd rowerzysta ma o tym wiedzieć. A gdy już wie musi pokonać całą szerokość chodnika dla pieszych.
Zastanawiam się czy takie rozwiązanie nie upoważnia do ciągłego zgłaszania awarii sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu
Na następnym skrzyżowaniu (ze Związkową) jest już wspólne światło dla pieszych i rowerzystów. Ale tam znowu pieszy musi przejść przez drogę dla rowerów aby wcisnąć przycisk.

kurcze, widzisz, to nie taka łatwa sprawa, bo te stojaki, które wywalczyliśmy (i o które walczymy nadal - na wiosnę powinna być nowa transza w śródmieściu, już mniej więcej nawet wiemy gdzie) są inwestycją miejską, a co za tym idzie - mogą stanąć tylko na miejskim gruncie. dlatego odpadają takie lokalizacje jak dworce pkp lub pks (co z naszej perspektywy jest słabe).

Tak z ciekawości... Po co stojaki miały by być przy dworcach PKS i PKP? Na siłę można by pomyśleć że ktoś chce przyjechać kupić bilet wcześniej i zostawić rower na ten czas... ale to raczej sprawa marginalna. Bardziej przydają się w mieście. Przy urzędach czy coś.

Tak z ciekawości... Po co stojaki miały by być przy dworcach PKS i PKP? Na siłę można by pomyśleć że ktoś chce przyjechać kupić bilet wcześniej i zostawić rower na ten czas... ale to raczej sprawa marginalna. Bardziej przydają się w mieście. Przy urzędach czy coś.

Stojaki w mieście są przede wszystkim dla osób które traktują rower jako środek komunikacji. Rower trzeba traktować jako jeden z wielu trybików w sprawnym systemie komunikacji miejskiej. System taki zakłada, że wszystkie te środki komunikacji wzajemnie się uzupełniają i głównym zadaniem stojaków przy PKP/PKS jest właśnie umożliwienie ludziom przesiadki z autobusu/pociągu na rower i odwrotnie.
Sam kiedyś zostawiałem rower na PKP i pociągiem jeździłem do Świdnika do pracy W Lublinie tak tego nie widać, ale widać to na każdej stacji kolejowej na wsiach, gdzie dosłownie wszędzie stoją rowery, a często też można zobaczyć specjalnie ogrodzone parkingi rowerowe.

Przypinanie roweru do stojaka to tylko wtedy gdy służy jako środek kominikacji.

Parkingi rozumiem. Tam ktoś siedzi i pilnuje. Ale tak bez dachu na wolnym powietrzu pod dworcami gdzie kręci się różny element... Wątpię żeby to się w Lublinie sprawdziło.

Parkingi rozumiem. Tam ktoś siedzi i pilnuje. Ale tak bez dachu na wolnym powietrzu pod dworcami gdzie kręci się różny element... Wątpię żeby to się w Lublinie sprawdziło.

jak będziesz tylko wątpił, to pewnie się nie sprawdzi. optymizmu trochę.
1. ludzie nie muszą wcale tam jeździć rowerami na XTR, mogą przyjeżdżać parchami, ale i te trzeba gdzieś ustawić, przypiąć.
2. stojaki można umieścić w miejscu, gdzie jest monitoring, czy przy jakiejś "budce portiera" czy innego "dyżurnego"
3. rower można ukraść z każdego miejsca. Stare Miasto w Lublinie to też miejsce, gdzie kręci się "różny element". mimo to codziennie sporo ludzi korzysta z tamtejszych stojaków. sądzisz, że należy je usunąć?

PKS, PKP, UMCS, Polibuda, KUL - świetne pomysły.
na PKP/PKS ktoś może sobie postawić Urala czy Ukrainę i może tam stać np. nocą. w dzień może przyjeżdżać, wsiadać na sprzęt i jechać do pracy.

a studentów jeździ coraz więcej. i będzie ich jeździło jeszcze więcej. a jak pojawią się stojaki, to już pewnie tłumy!

jak będziesz tylko wątpił, to pewnie się nie sprawdzi. optymizmu trochę.
1. ludzie nie muszą wcale tam jeździć rowerami na XTR, mogą przyjeżdżać parchami, ale i te trzeba gdzieś ustawić, przypiąć.

No właśnie Ja po mieście jeżdżę parchem, oto on:
http://members.multimania.co.uk/critica ... 073830.jpg

Taki rower można zostawić praktycznie wszędzie i nie trzeba się o niego martwić. Pamiętam, ze kiedyś stał przez chyba 3 dni na deptaku przypięty linką za 5 złotych i nic mu się nie stało
Stawianie coraz większej ilości stojaków bardzo przekonuje ludzi do jazdy rowerem, bo ludzie wiedzą, że będą mieć gdzie zostawić swoje bryczki.

No OK. Zobaczymy. Ja nie mówię o zostawianiu rowerów za 10 k zł. Ale ludzie teraz kradną wszystko. Jak potrafią zawinąć górala z marketu za 300 zł albo nawet siodełko samo z niego to i Michała bagietowóz (swoją drogą dobre zdjęcie).

Sprawa zostawiających, ale ja bym się nie odważył przed dworcem na dłużej niż kilkanaście minut, nawet starego Rometa Universal, nawet z solidnym zapięciem.

kurcze, widzisz, to nie taka łatwa sprawa, bo te stojaki, które wywalczyliśmy (i o które walczymy nadal - na wiosnę powinna być nowa transza w śródmieściu, już mniej więcej nawet wiemy gdzie) są inwestycją miejską, a co za tym idzie - mogą stanąć tylko na miejskim gruncie. dlatego odpadają takie lokalizacje jak dworce pkp lub pks (co z naszej perspektywy jest słabe).

Tak z ciekawości... Po co stojaki miały by być przy dworcach PKS i PKP? Na siłę można by pomyśleć że ktoś chce przyjechać kupić bilet wcześniej i zostawić rower na ten czas... ale to raczej sprawa marginalna. Bardziej przydają się w mieście. Przy urzędach czy coś.

Stojaki przy dworcach są głównie potrzebne do tworzenia parkingów rowerowych "Parkuj i jedź" tak jak np. na dworcu PKP w Dęblinie, proszę bardzo: http://www.zm.org.pl/download/prezentacj...ki_pkp.pdf jak widać, nawet PKP wyciąga wnioski i przestawia się z "wyrwikółek" na bezpieczne, u-kształtne stojaki

michale wolny, Ty piszesz już o parkingach, a nie stojakach. Nie wiem jakie są zasady korzystania z parkingu, bo w Dęblinie ostatni raz byłem w maju 2008 czyli przed wybudowaniem parkingu, ale widzę że planują monitoring. To już poważniejsza sprawa jest. Monitoring może nie każdego odstraszy przed kradzieżą ale na pewno przed wandalizmem. Jeśli w Lublinie ma powstać parking z monitoringiem (monitoring ma być albo już jest... ale czy parking monitorowany będzie?) to już jest fajny pomysł.

Jeśli faktycznie wierzycie w to że ktoś będzie jeździł rowerem do PKP/PKS to OK. Częściej spotykałem ludzi jeżdżących do Lublina do pracy (pociągiem) ze składakiem pod pachą.

Mindex na polibudzie stojaki są już od kilku (6-7?) lat... I to te solidne u-kształtne... A przynajmniej pod wydziałem Mechanicznym. Nie pamiętam jak inne wydziały ale zdaje mi się że widziałem jakieś. Może podczas budowy laboratoriów za wydziałem mechanicznym też dostawią kilka porządniejszych stojaków... Wszakże ich koszt jest żaden w porównaniu z budowanym budynkiem i wyposażaniem.
Także z Polibudą najgorzej nie jest.

Czy Wy nie macie innych problemów?
Ja rozumiem, że chcę gdzieś aby postawić stojak i spotykam się z odmową.
Wtedy staram się przekonać, że jest on tam potrzebny.
Tymczasem spotykam się z krytyką ze strony... rowerzysty.
Mnie Kuba stojak na miasteczku uniwersyteckim nie jest potrzebny... chyba... bo nigdy nie wiadomo czy takiej potrzeby mieć nie będę.
Podobnie przy PKS/PKP... może skorzystam gdy będę chciał kupić bilety a może załatwiając coś w sąsiedztwie.
Krzysiek założył temat z konkretnymi pytaniami.
Może więc piszmy co byśmy chcieli zmienić nie myśląc tylko o swojej d.pie
Ktoś będzie chciał stojaki przy dworcach, inny przy uczelniach, a może kinach, a dlaczego nie przy kościołach?
Już nawet nie wiem czyj cytat:
(...) Po co stojaki miały by być przy dworcach PKS i PKP? Na siłę można by pomyśleć że ktoś chce przyjechać kupić bilet wcześniej i zostawić rower na ten czas... ale to raczej sprawa marginalna(...)
A może nie byłaby marginalna gdyby takie stojaki tam były?
Popierajmy więc aby było ich jak najwięcej... wszędzie.
Bo przecież nigdzie nie jest powiedziane, że stojak przy dworcu PKS/PKP jest tylko i wyłącznie dla klientów tych firm.