Po ostatniej lajtowej
wycieczce z Karolą powstał pomysł, żeby zorganizować maraton rowerowy 400km/24h. Jeśli miałby się on odbyć w tym roku to jedynie 30 sierpnia. Mam wtedy start w lubelskim XC, ale oczywiście mogę odpuścić, bo to XC
Plan jest taki:
- startujemy w południe w sobotę i w południe w niedzielę kończymy
- jedziemy na jednej pętli 400km
- drogi tylko asfaltowe, trzeba by wymyślić jakąś w miarę gładką i mało ruchliwą trasę
- podczas maratonu zatrzymujemy się na dwa ciepłe posiłki (czyli pewne odcinki koniecznie będą wiodły drogami bardziej uczęszczanymi, ale nie musi być to dużo km)
- jedziemy bez auta technicznego (brak funduszy, sponsorów itd. No chyba, że ktoś chce nam wieźć graty autem i nie chce za to kasy
)
- jeśli jedziemy bez auta technicznego to wcześniej trzeba będzie odpowiednio się przygotować (wziąć ze sobą niezbyt dużo bagażu - najlepiej nie brać plecaka i sakw), wziąć trochę kasy (50-80zł), zabrać oświetlenie, pomodlić się o ładną pogodę
).
- jeśli jednak będziemy mieli auto techniczne to trzeba będzie wcześniej przygotować jego zaopatrzenie - kupić napoje, batony itd, bo wtedy wyszłoby taniej niż kupowanie w przydrożnych sklepach i przede wszystkim zaoszczędzilibyśmy dzięki temu dużo czasu
Od razu mówię: Nie bójcie się dystansu, 24h to wystarczająco dużo czasu, żeby przejechać 750km, a co dopiero 400. Ostatnio Karola ze mną zrobiła 330km w 17h. Przez te pozostałe 7h spokojnie można zrobić 70km. Ludzie z tego forum dużo jeżdżą i myślę, że kilka odważnych osób do udziału w tym przedsięwzięciu by się znalazło.
Więc teraz pytam: Kto jest chętny na udział w takim maratonie?