tkt napisał(a):Zdjęcia w galerii już są i tam pozostaną, ewentualnie dojdą podpisy ale nieprędko. Początkowo wahałem się czy upubliczniać zdjęcia ale niecierpliwość kolegów złamała opory. Wszystkich zdjęć zrobiłem ponad 1200, po usunięciu zepsutych (nieostrych) i ewidentnych dubli zostało niewiele ponad 1000. Od tego momentu z każdym zdjęciem jestem związany uczuciowo i nie potrafię żadnego skasować. :-PGratuluję wyprawy Tomek! Zdjęcia przepiękne. Zastanawiam się jednak, jak długo sam bym wytrzymał ze sobą podczas takiej długiej wyprawy. Na pewno to wszystko, co zobaczyłeś, będziesz pamiętał przez całe życie. Zazdroszczę... kurcze ale się rowerowo rozmarzyłem... ;-) A coś już planujesz na przyszły rok??
Widok ośnieżonych szczytów nuży? OK, to znaczy, że niezamierzony skutek został osiągnięty, przebłysk wyobraźni i już wiesz jak to jest pedałować pół dnia (któryś raz z rzędu) na młynku w tempie 4,5 - 5 km/h pod górę by w końcu zobaczyć ośnieżone szczyty po horyzont i mimo zmęczenia, zimna nie wystarczy zamknąć przeglądarkę, trzeba pedałować dalej... Wierzcie mi, pod koniec, na piękny widok gór, wodospadów i śniegu miałem odruchy wymiotne :mrgreen: