ArtiArt napisał(a):... Więc podepnę się do pytanie: kto w lublinie dobrze plecie (koła oczywiście)?
Jakieś 500-600km przed wyjazdem na wyprawę kółko zaplatał mi Paweł na Granicznej. Dałem nowego Remerxa (czeska obręcz dość ciężka bo prawie 600g ale b. sztywna i mocna), starą piastę Quando a Paweł polecił mi szprychy CN. I właśnie takie koło zostało porządnie zaplecione na Granicznej. Na wyprawie kółko mocno dostało w d...ę :-P ale dalej równo się kręci i żadnych niespodzianek nie miałem od momentu zaplecenia, tj. ok. 3000km. Ludzie zachwalają szprychy od DT Swiss, choć są drogie. Ale gdy ktoś trochę więcej waży warto zapleść kółko na droższych, mocniejszych częściach.