Zabawna dyskusja tu się rozpoczęła.
Zawsze, gdy jeżdżę sam (a zdarza się to często), biorę słuchawki. Mogę spokojnie powiedzieć, że śmigam tak od ponad 5 lat i ani razu (jeszcze raz podkreślę: ani razu) nie zdarzyła mi się sytuacja, bym czegoś nie zauważył w porę lub czegoś nie usłyszał. Co prawda jeżdżę w sportowych słuchawkach nausznych (nie lubię dousznych oraz dokanałowych), ale serio: na rowerze i tak trzeba myśleć za wszystkich uczestników na drodze, nawet jeśli ma się pierwszeństwo. Więc przed każdym skrzyżowaniem i przed każdym manewrem uważanie się rozglądam czy wykonam wszystko bezpiecznie. Nawet biegnąc ze słuchawkami można wpaść pod samochód, jak się nie rozgląda na przejściu. Według mnie słuchawki nie wpływają na bezpieczeństwo. Jak ktoś ma mózg to i tak będzie jeździł odpowiedzialnie i ostrożnie.
Wracając do tematu, tak jak darist mówił: słuchamy każdej muzyki. Osobiście biorę szybkie kawałki, z mocą. Rock, pop, a nawet znienawidzony przez wszystkich dubstep. Łykam wszystko o ile dobrze mi się przy tym jeździ