Damian - na nogach :?: :lol:
A ja nawet do pracy przyszedłem dziś nieogolony i raczej się nie ogolę przed KFIATem - oczywiście mowa o zaroście na twarzy.
Dzięki wszystkim za kfiatową jazdę :-) Na starcie zebrała się 11-osobowa grupa, w tym 3 panie, a w Leonowie dołączył do nas kolega niemiec. Pogoda dopisała, trasa zgodnie z planem - jednym słowem miła popołudniowo-wieczorna kfiatowa rekreacja. Chociaż jak nasze panie w Rudce Kozłowieckiej narzuciły tempo to nawet Jurek S w spd-ach został daleko z tyłu :-) Jak mówiły - rowery im się same wyrywały do jazdy :-)
Kilka zdjęć: https://picasaweb.google.com/1154095298 ... 3j_aaRhAE#
No właśnie. Chciałem trochę ponarzekać, ale mariox krótko mnie zbył ;-) : nie jęcz tylko pedałuj. :-D Żwawa to była jazda jak na KFIAT. Żeby zrobić zdjęcie musiałem później gonić grupę 35-40km/h. Z tych jazd średnia wyszła mi 20,7 km/h.. Ale i tak było całkiem przyjemnie :-D . Za chwilę te parę zdjęć.
PIerwszy raz na rowerze od 22 lipca (nie uwzględniając rowerków wodnych na Solińskim ;-)). Ech... ciężko będzie w tych górach...
Miło było się przejechać z Wami. Od siebie dorzucam: TRACK KILKA FOTEK
Dzięki i do następnego
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Dobra pogoda, zacne towarzystwo, sprzyjająca trasa - rower sam rwał się do jazdy i tak wyszło. Jeszcze muszę go namówić żeby pod górę szybciej jeździł.
Dzięki wszystkim za żwawego KFIATA a zwłaszcza Damianowi za trasę i ogarnianie całości.
do następnego!
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za mile spędzone popołudnie. Tempo było hmmm - prawie KFIATowe :mrgreen: - mi pasowało. Na liczniku z dojazdami wyszło 50,5 km.