Korzystając z okazji postanowiłem przed Białowieskim zrobić sobie trochę km po Poleskim.
2 pierwszy dni były rowerowe, a ostatni pieszy z racji tego, że rower leżał już spakowany w bagażniku gotowy na podbijanie Białowieskiego.
Parafrazując słowa pewnej uczestniczki rajdu po Białowieskim 'las jak las, most jak most'. Z ciekawostek w Poleskim to zdarzyło mi się tam znaleźć większe błoto niż przez 4 dni w Białowieskim i niestety były miejsca gdzie musiałem prowadzić rower w bagnie do kostek ;-).
Kładki w większości przypadków są węższe niż te w Białowieskim a czasem są tak nisko nad wodą że podczas przejeżdżania czuć ją na łydach. Komary momentami hodowlane.
Porcja fot trzaskanych na ilość:
https://plus.google.com/photos/11159045 ... v7LI1LixZA
Jakby ktoś był zainteresowany namiarami na błoto to służę trackiem ;-)