po pierwsze dzięki Mario za pomysł tej wycieczki, strzał w dyszkę:d
tereny, asfalty, widoczki zdjęcia tego nie oddają:d
dzięki jeszcze raz Krzysiowi za towarzystwo i za zaufanie, postanowił nam jako pierwszym przedstawić swoją nową wybrankę
najtrudniejsza dla mnie była jazda bez snu, bo wyruszyliśmy o północy, a każdy z nas coś tam jeszcze całą sobotę robił, ciekawe doświadczenie ;-)
mam zdjęcie z Wielką - mogę umierać
dzięki raz jeszcze chłopaki za super wycieczkę, kółeczka i do następnego :!: