Co nikt nic nie pisze?
Wyjazd na kajaki zaczął się niezaciekawie. Rozmysliła się dwójka kajakarzy ale reszta wbrew pogodzie zdecydowała się jechać. Ci co im deszcz nie straszny to: Kinga, Basia, Tom, Jacek, Bart, Kola, Holden, Guzi, Seb i ja.
Było poprostu zajefajnie. Udowodniliśmy, że nie musi być dobrej pogody żeby się świetnie bawić.
Statystyka:
- 10 osób pojechało 10 wróciło
- 5 kajaków (w trakcie okazało się że nie wszystki są szczelne)
- 10 wioseł dobrych na początku tylko 8,5 nadal nadaje się do wiosłowania
- 4 wywrotki plus jedno niefartowne wysiadanie skończone kąpielą (ale w sumie to miałam farta, że nie dostałam po rękach wiosłem
- czas spływu pierwszego dnia 9h, drugie dzień to już tylko 3h
- zobaczyć minę żebrzącego Barta o wiosło - bezcenne :mrgreen:
- niebieskie kajaki są najbardziej wywrotowe a czerwone najszybsze :mrgreen:
- tajne głosowanie nie zawsze jest tajne ;-)
- niezliczona liczba odcisków na dłoniach (tak się przynajmniej niektórzy tłumaczyli jak przyszło do zmywania)
- no i najważniejsze wiemy już kto chrapie i z kim nie można spać w jednym w pokoju :mrgreen:
Dzięki wszystkim za wyjazd. Ja bawiłam się bardzo dobrze
Do zobaczenie na następnym spływie