niestety trafilismy na turbo ulewe z bardzo niską temperaturą i organizatorzy zmienili trase z 60 na 25 km ze srednią 19.3km/h(Strava), na koniec było tak mało ludzi że można było do woli pogadać z Rafałem pojechałem ostatecznie sam, zostałem na noc w stolicy i w niedziele miałem sie wybrać na ustawke ale znowu lało i warszawiaki wymiekły :mrgreen:
ten rok wyjatkowo udany pod tym wzgledem :p trening i fota z kwiatem;majka i fota z Kitelem a co najwazniejsze moglem z nimi pogadac, noech zaluja ci ktorzy nie jezdza ze mna