Hej.

W tym miesiącu jeszcze nie zrobiłem żadnej setki i dziś zamierzam to zmienić, bo ostatni dzwonek, a pogoda wyborna.

Tempo będzie lajtowe, ok 25km/h, cała trasa szosą.

Jak nikt nic nie napisze to nie zajeżdżam pod Dworek

pOZrower
Grzesiek

[EDIT]: Ponieważ nikt nie pisał to pojechałem sam. Wyszło 84km ze średnią 26km/h. Trasa: Mełgiew - Podzamcze - Wierzchowiska - Kawęczyn - Chmiel - Piotrków - Jabłonna. Niestety niektórych kierowców powinno się lać w ryj (np. jeden zajechał mi drogę po tym jak go wyprzedziłem, pokazywał faki i groził, że we mnie wjedzie autem ).

Hej Masz rację niektórym nic już nie pomoże Ostatnio jeden na Sp Pracy zajechał mi drogę machał i pokazywał na ścieżkę rowerową tak przycisnoł po heblach że myślałem że pomnie Ja jestem u rodziców więc dziś były roztoczańskie wzniesienia[trochę zimno na zjazdach] dst 51 km avs 29,1

Panowie... są takie Święta które powodują, iż wielu niedzielnych kierowców ruszyło w trasę dłuższą niż do najbliższego kościoła. Ci ludzie nie mają w zwyczaju stosować się do jakichkolwiek zasad savoir vivre'u, gdyż z takowymi nie mieli okazji zaznajomić się kiedykolwiek. Na dodatek korki jak diabli (ten przed cmentarzem na Majdanku dziś zaczynał się już przy wiadukcie kolejowym). To wszystko powoduje, że muszą się na kimś wyładować. Na rowerzystach łatwiej, niż na kierowcach TIR-ów
Trzeba przeczekać, aż się to wszystko przewali ;-)

pojechałem dziś po południu ścieżką nad zalew a później lubelskimi ulicami na cmentarze. ruchu ani tu ani tu nie było. na ścieżce więcej biegaczy i pieszych niż rowerzystów, no ale było juz ciemno. na jezdni zaskoczenie - nikt mnie nie chciał rozjechać - ani razu! w strefach przycmentarnych nawet przyjacielskie gesty i uprzejmosc kierowców mnie zaskoczyła. ogólnie miła przejażdżka [35 km].