Zapraszam na miejski rowerowy wyścig na orientację, w sobotę 8 kwietnia o godzinie 13:00 pod CSK na Placu Teatralnym.

Miejski rowerowy wyścig na orientację (alleycat) pomieszany z grą miejską, to rowerowe zawody w znajomości miasta. Kto lepiej zna topografię, skróty, ulice i najlepsze między nimi połączenia ten wygra. Nie zawsze szybkość decyduje o wygranej, ważniejsza może być odpowiednia kolejność przejechania kolejnych puntków/zadań.

Alleycat nawiązuje do kurierów rowerowych, ich codziennej pracy, która bazuje właśnie na odpowiednim, optymalnym, dobraniu trasy.

Na początku wyścigu każdy dostanie tzw. manifest - czyli zadania do wykonania i miejsca do odwiedzenia. Osoba, która najlepiej zaplanuje swoją drogę pomiędzy punktami i wykona najwięcej zadań/odwiedzi najwięcej punktów w określonym czasie wygra wyścig.

Przybywajcie by zmierzyć sie w znajomości Lublina na rowerze!

Po kilku latach przerwy, będzie to #13 lubelski alleycat!

Jeśli nie jesteś pewna/pewny, że znasz Lublin lepiej weź aktualnę mapę - jeśli wydaje Ci się, że znasz Lublin też lepiej weź ;-)

Zakończenie około 15:00 na boisku do bike polo przy ul. Śliwińskiego 5.

Po kilku latach przerwy, alleycat wraca do Lublina!

Super!
Są jakieś ograniczenia w liczbie uczestników? Bo może wrzucimy info na FB?

zmieńcie datę w tytule wątku bo wprowadza w błąd

@Rado Ograniczeń w liczbie uczestników nie ma - im więcej osób, tym większa zabawa. Reklama mile widziana :]

@Truskawka dzięki za spostrzeżenie

Specjalisty od INO nie zabraknie... przybędę

Może to być dobry trening przed Sezonem Lublin.

Zastanawiam się

Może odprowadzę Was kawałek
A tak na poważnie, to jeśli nie będę miał innych planów to może też się pojawię

Pamiętajcie, że lepiej wziąć ze sobą coś do pisania, mapę Lublina, bidon z napojem i 2PLN (wpisowe).

Przykładowe listy zadań (manifest) można znaleźć w internecie:
https://qavtan.files.wordpress.com/2011/...nifest.jpg
https://qavtan.files.wordpress.com/2011/...czysty.pdf

Ekstra!. Ale powiem Ci, że z tym filmowym manifestem sam miałbym pewne problemy choć miasto znam. O ile w 6 puncie podejrzewam Chatkę Żaka to nie zdziwiłbym się gdyby jakiś młodszy pomysłodawca manifestu wyskoczył z jakimś Aviatorem czy innym mało znanym pubem z któregoś miasteczka akademickiego, z filmowa nazwą. Wtedy na mecie była by PRZEMOC No i ostatnie pytanie, o który Multipleks chodzi, przecież żaden nie jest Amerykański.