Gratuluję WSZYSTKIM wolontariuszom pokonania tego morderczego dystansu, a w szczególności tym, którzy jechali z tyłu stawki.... trzeba mieć dp ręce i nerwy ze stali
.
Przeglądam zdjęcia z imprezy i w oczy rzuca się jednak spora liczba osób poruszających się na rowerach, bez kamizelek, i na niektórych fotkach zostali uwiecznieni w momentach, w których zupełnie nie powinni być tam gdzie byli. Ja rozumiem, że to prywatni motywatorzy/wodzianki czy co tam jeszcze ale to chyba powinno być jakoś uregulowane i te regulacje powinny być egzekwowane, bo chodzi o bezpieczeństwo. To oczywiście uwaga do organizacji ogólnie a nie Waszej pracy.
Co do pracy służb regulujących ruch, to szkoda gadać, a miałam okazję to podglądać bo się poruszałam po mieście dużym autem.