03-10-2010, 20:04
Same dobre rzeczy spotkały mnie na tym wyjeździe :-D
Dostałem swój wymarzony rower, album ze zdjęciami, przy których łezka ;-) zakręciła się w oku. A na koniec podrzucono mnie w górę i nic to, że za trzecim razem o mało co nie wrzucono mnie na dach :-D (Bart ma tą rękę)
No ale nie to było najważniejsze. Tomek (tkt) przygotował wspaniałe trasy dzięki którym mogliśmy spokojnie taką bandą ;-) podróżować i tak zwyczajnie, po prostu ludzie, którzy tworzyli tą wspaniałą atmosferę. Żeby się bardzo nie rozpisywać znów posłużę się zdjęciami, które w jakimś stopniu oddają ducha tego wyjazdu,
Dodam jeszcze, że główna grupa wyjazdowa zrealizowała w 100% założone plany. Warto było po tych kładkach się przejechać.
Za chwile będą trasy i zdjęcia.
Dostałem swój wymarzony rower, album ze zdjęciami, przy których łezka ;-) zakręciła się w oku. A na koniec podrzucono mnie w górę i nic to, że za trzecim razem o mało co nie wrzucono mnie na dach :-D (Bart ma tą rękę)
No ale nie to było najważniejsze. Tomek (tkt) przygotował wspaniałe trasy dzięki którym mogliśmy spokojnie taką bandą ;-) podróżować i tak zwyczajnie, po prostu ludzie, którzy tworzyli tą wspaniałą atmosferę. Żeby się bardzo nie rozpisywać znów posłużę się zdjęciami, które w jakimś stopniu oddają ducha tego wyjazdu,
Dodam jeszcze, że główna grupa wyjazdowa zrealizowała w 100% założone plany. Warto było po tych kładkach się przejechać.
Za chwile będą trasy i zdjęcia.