Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Jazda po ścieżce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Mojemu sygnałowi dźwiękowemu natomiast nie mogę nic zarzucić - nie ma to jak wściekłe wycie hamulców po jeżdzie po mokrym :-D . Ostatnim razem, gdy hamowałem przed chłopakiem, który nie oglądając się za siebie, wlazł na pas dla rowerów, spowodowałem istny popłoch wśród pieszych. Zwłaszcza tych, którzy byli tyłem do mnie :-D .

Jurek S, no dlaczego mam nie ominąć po pasie dla pieszych innych rowerzystów, jeśli nie ma na nim nikogo? Zaden problem. Jakkolwiek jest nieco irytujące, gdy wali grupa rowerzystów z naprzeciwka, pieszych pełno, a żaden z owych rowerzystów nawet nie myśli zrobić miejsca.

maYkel, a jak ci taki ktoś nie zejdzie z drogi :mrgreen: ? Pytam z ciekawości...
Jeszcze jedna sprawa:
Dziś, czyli 6 lipca, w okolicach godziny 11.30 przed tym mostem (gdzie zresztą czasem tworzą się spore korki) przy LKJ miała miejsca bardzo nieciekawa historia z wyraźnie psychicznym rowerzystą, któremu najwyraźniej obce jest pojęcie poszanowania kogokolwiek i czegokolwiek. W tym prawa innych rowerzystów do korzystania ze ścieżki.

W skrócie: wyskakuje taki zza zakrętu trzydziestką na szpanerskim rowerku (i to grzejęc częścią dla pieszych!), widzi, że droga przed nim zakorkowała się... więc przyspiesza z nadzieją, że korek rozstąpi się na jego widok. Problem w tym, że stało się inaczej. Wyhamował (ledwo, ledwo)... i ciężko zwymyślał nawet nie wiadomo bliżej kogo.

Scieżki rowerowej używam ostatnio bardzo często, w związku z czym zauważam, że tak powiem, tendencję zwyżkową odnośnie różnych świrów na rowerach. Szczerze mówiąc uważam, że obecnie ścieżka prowadząca nad zalew Zemborzycki staje się cokolwiek niebezpieczna, zwłaszcza dla osób z małymi dziećmi.

Sorry za dwa posty pod rząd :oops: .
Pogoda sprzyja lansowaniu się i powoli trzeba będzie chyba zacząć jeździć przez SG, albo Janowską aby zminimalizować ryzyko spotkania różnej maści jednostek uzurpujących sobie prawo do całej ścieżki...
A inna sprawa, że te mostki są wąskie i ludzie boją się, że tylko jeden rower się tam mieści, tymczasem spokojnie wymijają się tam dwa mtb, tudzież mtb z miejskim. W przypadku dwóch miejskich z szerokimi kierownicami nie wiem, bo ja tylko na mtb jeżdżę ;-)
Ja mam mtb (a raczej atb, jeśli chcieć być ścisłym :-) ) z szeroką kierownicą i już dwa takie rowery ledwo się mieszczą. Zresztą na tym mostku lepiej nie eksperymentować, bo nie wiadomo, na ile niedzielny jest ten, kto jedzie z naprzeciwka ;-) .

Ja chyba też przezrzucę się na trasy alternatywne, bo naprawdę nie mam ochoty spotykać się z takim elementem. Swoją drogą - gdzie policja na tych swoich podobno specjalnie dla nich produkowanych rowerkach?

Tak szczerze mówiąc to chyba dajemy się trochę terroyzować.

maYkel

mamut77 napisał(a):maYkel, a jak ci taki ktoś nie zejdzie z drogi :mrgreen: ? Pytam z ciekawości...
Jeszcze mi się nie zdarzyło. :mrgreen: Wniosek - metoda ma 100% skuteczności :mrgreen:

Co do policji na rowerach - zajmują się opieprzaniem rowerzystów za robienie stójek na światłach. Chyba mają kompleksy bo to manewr w pełni zgodny z PoRD, ale wolałem się nie kłócić.

A na ścieżkach bywają patrole SM. Na skuterach. :lol:
mamut77 napisał(a):Swoją drogą - gdzie policja na tych swoich podobno specjalnie dla nich produkowanych rowerkach?
Jest i policja i SM. Raz zaobserwowałem nawet ich w łącznej liczebności 6 osobników. Niestety - na wysokości Parku Ludowego (w miare spokojna część) i do tego wszystkich w kupie wesoło sobie rozmawiających (pewnie wymieniali się doświadczeniami :mrgreen: ).
mariox napisał(a):pewnie wymieniali się doświadczeniami
to się nawymieniali pewnie ;-)
Czy tu wszyscy są trialowodownhillowofreerideowodirtowostreetowymi mistrzami świata że osądzają "tych na lśniących rowerach"? Skąd wiecie że umieją tylko jeździć szybko? Że nie potrafią przy tym zrobić slalomu pośród pędzącego przez ścieżkę stada mrówek?

Przykre jest to że w polsce nie ma gdzie trenować. Na ścieżkach nie można bo mówicie że nie można. Na ulicach trąbią bo kolumna rowerzystów a wyprzedzać nie mają jak. Spychają, blokują itd. Na chodnikach nie można. W lasach co chwila jakiś grzybiarz lub spacerująca parka której nie sposób ominąć bo ciasno. Poza tym ciężko zahamować. Hopy zaraz psują, bo są nielegalne. Masakra. Rowery są tylko dla kurierów i niedzielnych rowerzystów?

Inna sprawa... Ograniczeń prędkości na ścieżce nie ma ponieważ nie ma homologowanych urządzeń do pomiaru prędkości. Generalnie słyszałem opinię że ograniczenia prędkości nie dotyczą z tego powodu rowerów. Ponieważ rower nie jest wyposażony w taki licznik więc generalnie rowerzysta nie może znać swojej prędkości w świetle prawa.

Jak trenowałem MTB na uczelni to kawałek do zalewu jeździliśmy ścieżką... Pozdrawiam tych "głupków" co też trenowali.
Ja uważam że każdy powinien jeździć tak jak się czuje na siłach i zgodnie z własnymi możliwościami. Powoli podnosząc swoje umiejętności. Bo jeśli się będzie ograniczał to nigdy się nie nauczy jeździć szybciej. A w większości dyscyplin umiejętność wymijania i wyprzedzania jest istotna.
Czemu niedzielni rowerzyści, wędkarze, działkowcy i matki z dziećmi oraz te karmiące piersią mają być ważniejsze niż zawodnicy, lub ludzie lubiący przycisnąć?

Uwaga organizacyjna... Nie każda ścieżka jest czerwona a chodnik szary, czasem jest odwrotnie. A czasem są takie same. Wiec jeśli chodzi o odróżnianie sugeruję się skupić na znaczkach roweru. W Świdniku jest coś o czym zapomniano w Lublinie. Przerywany pas na środku dla jasności że są dwa pay w obie strony i widać gdy jedzie się po właściwym. Może to by pomogło zawalidrogom.

maYkel

Wstałeś lewą nogą? Bo nie bardzo wiem co cię boli i do kogo te żale? :mrgreen:

Mamy w lublinie wielu dobrych rowerzystów: szosowców, mtb, bmxiarzy, trialowców...
Jakoś nic im w tym mieście nie przeszkadza w trenowaniu. Tylko ty masz z tym problem chyba.

Przy czym zgadzam się, co do tego że po pierwsze na ścieżkach nie ma ograniczeń prędkości, a po drugie wg prawa nie istnieje nic takiego jak licznik rowerowy, więc nawet jak przekroczysz prędkość na ulicy to robisz to w majestacie prawa.
Nie wiem skąd ty się urwałeś i co walczysz. Naprawdę tak trudno ci się wczuć w intencje piszących posty, że musisz się czepiać o każdą rzecz? Czy myślisz, że wprowadzenie jakichś urządzeń do pomiaru prędkości na ścieżkach coś da? Nie uważasz, że to zależy od postawy ludzi? Czy myślisz, że ludziom na lśniących rowerkach zarzuca się to, że nie umieją zrobić slalomu czy raczej jednak głupotę i niepotrzebne narażanie ludzi? Męczące jest czytanie Twoich wypocin, sorki, ale w końcu musiałem to napisać. Chłopie, więcej luzu i dystansu i mniej ideologii i szukania dziury w całym.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13