Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Leśna ścieżka rowerowa "Dąbrowa" - zdewastowana
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam wszystkich rowerzystów. Mam takie pytanie. Czy ktoś się orientuje czy leśna ścieżka rowerowa dąbrowa została zdewastowana legalnie? Czy ktoś ją odrestauruje po tym jak po zeszłorocznej wycince drzew w dąbrowie rozjechały ją ciągniki? Jeśli tak to kiedy? Bo ja dziś się wybrałem na przejażdżkę i powiem że jest coraz gorzej. W zeszłym roku na jesieni już niektóre odcinki ścieżki rowerowej w środku lasu nie były przejezdne a w tym roku jest totalna tragedia. Może jakiś protest w tej sprawię można było by zrobić przed urzędem rady miasta? Albo nagłośnić to w mediach. Przez kilka lat regularnie korzystałem z tej ścieżki, nawet jest tam zakaz jazdy konno i do zeszłego roku do wiosny ta ścieżka była w całkiem dobrym stanie. Niestety w tym roku nie nadaje się ona już do użytku bo w niektórych miejscach koleiny są po kolana a w nich stoi woda i błoto, które nie wysycha. Dla mnie to jest jakiś skandal, bo jak leśnicy zniszczyli to powinni naprawić, a jak nie oni to ten co wydał pozwolenie na jeżdżenie ciężkiego sprzętu leśnego tą ścieżką! Co wy na to?
W zasadzie nad Zalewem to może byłem z 5 razy przez ostatnie dwa lata, ale w takim wypadku jutro się wybiorę, zrobię zdjęcia i zgłoszę gdzie trzeba. Dzięki za info.
Aleksander W napisał(a):W zasadzie nad Zalewem to może byłem z 5 razy przez ostatnie dwa lata, ale w takim wypadku jutro się wybiorę, zrobię zdjęcia i zgłoszę gdzie trzeba. Dzięki za info.

Zrobiłem zdjęcia dziś. Po prostu zdenerwowałem się bo chciałem przejechać trasą. Zgłosiłem też sprawę do mmlublin.pl może jutro opublikują moje fotki, tu na forum chciałem dodać te fotki, ale za duże są.

Zaraz zdjęcia będą tu:
https://picasaweb.google.com/kokolorum/ ... directlink
Dziś się tam zapuściłem i normalnie brakowało mi przekleństw żeby to samemu sobie skomentować. Droga wygląda jak trasa po jakimś rajdzie 4x4 dodatkowo wzbogacona przemarszem husarii konnej....ogólnie tragedia. Paradoksalnie jest tam zakaz jazdy konnej Mam nadzieję że poruszenie tego tematu na łamach MMLublin przyczyni się do poprawy stanu tej drogi.
A w stronę zalewu to już koleiny jak się patrzy. Dołek na dołku. Ciekawa podsypka dana pod kostkę skoro takie wertepy, każda kostka w inna stronę wyszła w górę.
IMHO droga leśna jest własnością Lasów Państwowych. Za ich pozwoleniem została oznakowana jako szlak (tak się w Polsce robi szlaki rowerowe-stawia znaczki i gotowe). Więc swoje leśnicy rozjeżdżać mogąSmile
Z drugiej strony nie widzę sensu oznaczania duktów leśnych (pomiędzy kwartałami czy jakby się to nazywało), które są w całym lesie i zazwyczaj połowa jest dobrej jakości jako szlaki rowerowe. Sztuka dla sztuki, szkoda farby! A później rosną cyrki jak na szlaki.lubelskie.pl, gdzie nawet góralem nie da się przejechać taki piach, nie widać znaków etc. Nie mówię już o tym, że z innym rowerem niż górski szkoda się pchać, a co dopiero z sakwami i namiotem.
dzisiaj jeździłem [wczoraj nie czytałem tego posta] i koleiny jak koleiny ale najbardziej denerwują mnie końskie dołki :d trzęsie niemiłosiernie. Lubie tamtędy jeździć ze względu na to błoto które bardzo długo się utrzymuje - wszędzie jest już albo jeszcze sucho a tam błoto piękne.

Mimo to jestem za przywróceniem stanu poprzedniego, błota można poszukać poza szlakiem rowerowym.
jeździłem po dąbrowie wczoraj i faktycznie, ścieżki porozjeżdżane i podziurawione kopytami. O ile koleiny jakoś da się objechać to te końskie dołki są cholernie denerwujące.

Czyja właśność nie wiem, być moze jest jak pisze Krzysztof i leśnicy mogą sobie po tym jeździć i rozjeżdżać jak im się podoba ale po co tworzyć fikcję, że robi się ścieżkę rowerową skoro do jazdy się ona nie nadaje?
Pieszczoszki no jakie, może asfaltówkę wam tam wylać ? Z ciekawości zapuściłem się tam w ostatni wtorek i ścieżka jak ścieżka, widywałem gorsze. To terenowa ścieżka i nie musi być prosta jak promień z lasera. Ścigaczami szosowymi nie musicie tam robić wyścigów. Koleżanka w tamten weekend śmignęła tamtędy miejską damką i jak się jej pytałem o trudną drogę to była zdziwiona i stwierdziła że leśne ścieżki mają już w swojej definicji dołki.
Stron: 1 2