31-05-2013, 23:05
31-05-2013, 23:11
Jadę
01-06-2013, 00:14
mateush2007 napisał(a):Ex Driver napisał(a):Jestem zdecydowany na 90% , ale jeśli nie pojawi się tam gość w ciuchach Discovery na UNIVEDZE do 10-tej to ruszajcie.
A to ty. Widziałem cię ostatnio na trasie. No to jakby do 10 nie było gościa na miejskiej folcie (niebieskiej) z grupą to znaczy że pada grad
A ja wiem ---ostatnio śmigałem w pomarańczowej Rogelli :-)
01-06-2013, 01:05
Udało się w innym temacie więc może i tutaj się uda :mrgreen:
Miejsce ustawki LKJ
Skopiuj może Jurku link do Swojego pierwszego postu.
Rośnie serce gdy przybywa tylu nowych forumowiczów ale chyba musimy pomyśleć jak ułatwić im odnajdywanie się :mrgreen:
Ja niestety do pracy... :-(
Miejsce ustawki LKJ
Skopiuj może Jurku link do Swojego pierwszego postu.
Rośnie serce gdy przybywa tylu nowych forumowiczów ale chyba musimy pomyśleć jak ułatwić im odnajdywanie się :mrgreen:
Ja niestety do pracy... :-(
01-06-2013, 07:18
Podoba mi się taki duch w narodzie. :-D
Ja też jestem zmotywowany do jazdy więc chyba tylko grad może nas zatrzymać :lol:
Ja też jestem zmotywowany do jazdy więc chyba tylko grad może nas zatrzymać :lol:
01-06-2013, 14:51
Witam jak mi powiecie że udało się wam uniknąć deszczu , to nie uwierzę , no chyba że Jurek potrafi sprawiać cuda …, dojechałem do domu zupełnie przemoczony z kilogramem błota i piachu na sobie, pozdrawiam i do następnego
01-06-2013, 15:09
my siedzimy w naleczowie na dworcu. 15.17 mamy pociag do lublina
01-06-2013, 15:19
Bart, ale się trzepią, nie? Pociągiem wracać z Nałęczowa?? Jak by był maraton rozumiem, a tak nie ma wytłumaczenia, ze deszcz pada
01-06-2013, 16:55
mateush2007 , brawo za wytrwałość, że jednak dociągnęliście się do Nałęczowa. Ciekaw jestem jaką trasą pojechaliście.
Trochę poodpadało nam uczestników po drodze :-? . Jeszcze Rysiek zagubił się przed Łysą Górą, ale zaciągnąłem informacji od miejscowych, że był widziany jak zmierzał ludzką drogą do Nałęczowa :-x
No było momentami trochę hardcorowo hock: . I burza, i małe oberwanie chmury, potoki na drodze, błotko i co tam kto chciał. I praktycznie cały czas w deszczu.
I byłbym zaliczył wyjazd od bardziej udanych gdyby nie lot przez kierownicę i to prawie już w Lublinie bo pod wiaduktem na Kraśnickiej. No cóż, zdradziecka kałuża, która okazała się głębszą dziurą. Będzie bolało
Akurat zdjęcia już sie załadowały. Nie za dużo bo nie było jak wyciągać aparatu.
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... owInaczej#
Dzięki wszystkim za brak narzekania i do następnego.
Trochę poodpadało nam uczestników po drodze :-? . Jeszcze Rysiek zagubił się przed Łysą Górą, ale zaciągnąłem informacji od miejscowych, że był widziany jak zmierzał ludzką drogą do Nałęczowa :-x
No było momentami trochę hardcorowo hock: . I burza, i małe oberwanie chmury, potoki na drodze, błotko i co tam kto chciał. I praktycznie cały czas w deszczu.
I byłbym zaliczył wyjazd od bardziej udanych gdyby nie lot przez kierownicę i to prawie już w Lublinie bo pod wiaduktem na Kraśnickiej. No cóż, zdradziecka kałuża, która okazała się głębszą dziurą. Będzie bolało
Akurat zdjęcia już sie załadowały. Nie za dużo bo nie było jak wyciągać aparatu.
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... owInaczej#
Dzięki wszystkim za brak narzekania i do następnego.
01-06-2013, 16:58
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... 3212515506 Widać kto był liderem Zółty plastron