mateush2007 , brawo za wytrwałość, że jednak dociągnęliście się do Nałęczowa. Ciekaw jestem jaką trasą pojechaliście.
Trochę poodpadało nam uczestników po drodze :-? . Jeszcze Rysiek zagubił się przed Łysą Górą, ale zaciągnąłem informacji od miejscowych, że był widziany jak zmierzał ludzką drogą do Nałęczowa :-x
No było momentami trochę hardcorowo
hock: . I burza, i małe oberwanie chmury, potoki na drodze, błotko i co tam kto chciał. I praktycznie cały czas w deszczu.
I byłbym zaliczył wyjazd od bardziej udanych gdyby nie lot przez kierownicę i to prawie już w Lublinie bo pod wiaduktem na Kraśnickiej. No cóż, zdradziecka kałuża, która okazała się głębszą dziurą. Będzie bolało
Akurat zdjęcia już sie załadowały. Nie za dużo bo nie było jak wyciągać aparatu.
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... owInaczej#
Dzięki wszystkim za brak narzekania i do następnego.