Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Jesienny Kazik, 20.10, 9.00, Nałęczowska/Kraśnickia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Lipello,
Myślę że holowaliśmy się nawzajem, dzięki wszystkim za wspólne kręcenie i do następnego.
Dziękuję wszystkim za udaną wycieczkę. Nie powiem, że się nie zmęczyłem - jutro aeroby na siłce mam z głowy :-P Trasa była supcio :lol: Momentami aż 4 kierowników Confusedhock: ale taka była sytuacja i potrzeba. Także tego - dzięks.
I ja Wam dziękuję za towarzystwo i wspólna drogę!!! Było rewelacyjnie :-D!!! Piękna ta nasz jesień ;-)!
Fazi, brawo za pomysł :-) - oby takich więcej :mrgreen:
Dzięki Fazi za ustawkę i wszystkim za wspólne kręcenie, podjazdy bardzo wymagające, ale daliśmy radę i nawet wyroślibyśmy się w czasie. Gofry w Kaziku zaliczone. :-P
Jurek S napisał(a):Gosiu, Ty szybowałaś gdzieś w stratosferze bo pokazuje u ciebie: Łącznie w górę 115873 m
:-D Korki omijałam :-P

Jeśli prawdę mówi mój brat, to ten telefon ma po prostu bardzo wyczulony akcelerometr i mierzy mi również każdy swój "podskok" w plecaku. Chociaż nawet suma tych podskoków wydaje się tutaj mocno podejrzana :-? Ale z tym już nie powalczę, ważne, że track jest w całości ;-)

A czy dwóch kolegów, którzy zostali gdzieś przed Wojciechowem, już dojechało?

Edit.
Fazi5 napisał(a):Dokąd jedziemy za tydzień, bo pogoda ma być jak drut!
A to jest bardzo dobre pytanie :-D
Dzięki Fazi za fajną wycieczkę. Byłem w Kaziku tydzień temu , ale dziś trasa była inna, ciekawa , momentami lotnicza , także jestem cały zadowolony :-D . Dystans 146 km. Pozdrawiam
Dzięki Faziemu za zorganizowanie wyjazdu, a wszystkim dzięki za wspólną jazdę. Trasa super, chociaż te kilka podjazdów dało mi się trochę we znaki. Ale za to jesienne krajobrazy w wąwozach rekompensowały wysiłek - warto było, nawet jeśli czasem człowiek zsiadł z roweru i pchał go pod górę :-P - więcej czasu na podziwianie widoków. Trzeba taki wyjazd powtórzyć latem - może nie będzie tak kolorowo, ale będzie więcej na czasu na więcej podjazdów :-P No i na zaleganie na trawie i takie tam, no i na zdjęcia :-) - dzisiaj zrobiłem tylko siedem: https://picasaweb.google.com/1154095298 ... 7thaei1AE#
Ja do domu dotarłem coś koło 17.30, wyszło też około 117km - W Nałęczowie wystartowaliśmy ze wszystkimi ale po chwili zawiązaliśmy trzyosobową grupę pt. "sławinek i okolica" i postanowiliśmy jednak wracać mniej więcej pierwotną trasą tak, żeby do miasta wjechać od naszej dzielnicy. (przepraszamy, że nie poinformowaliśmy kierownictwa ale spontan był.) Dzięki Meritok za nawigację - choć wiemy, że trochę się stresowałeś:-) i Lipello za wspaniałe witaminy które jak sama zauważyłaś postawiły mnie ponownie na pedały bo jakiś kryzys się zaczynał po tych podjazdach :mrgreen:
Wielki szacun dla wszystkich którzy zdobyli Górki na kołach - zrozumiałem gdzie jest moje miejsce w szeregu :mrgreen: obiecuję popracować trochę więcej!
Na moje zdjęcia będziecie musieli chwilkę poczekać ale będą - obiecuję.
Jeszcze raz dzięki wszystkim za towarzystwo i organizację

PS. Rówież czekam na głos Grzegorza, który niestety postanowił się odłączyć i wracać prosto do domu.
i ja dziękuję wszystkim za miłą niedzielę :-) było trochę pod wiatr i trochę stromo momentami, ale nie umniejsza to uroku całej wyprawy :-)
PS. szczególne podziękowania dla Maniego za pomocną dłoń :-)
AniaPi napisał(a):(...)
PS. szczególne podziękowania dla Maniego za pomocną dłoń :-)

No to jednak nie upilnowaliśmy ;-)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13