Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 15.09, godz. 18.00, LKJ
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Ostatnim mężczyzną na forum, któremu wierzyłem, był Jurek..., czuje się oszukany :-| , miał być...
Jurek S napisał(a):jakiś lajcik
...psychika nastawiona na podziwianie przyrody "z kanapka w ręku" ;-) , a tu masz...

Teraz już wiem..., tylko na babskich ustawkach jest 100% lajcik :-) , dlatego dziewczęta, czekam na wiadomość na pw, w kwestii jutrzejszego kręcenia ;-)
Jurek S napisał(a):... Chociaż te zjazdy i podjazdy ciemną nocą były fajne.

Chyba się za stary na to robię :-P, chciałem sobie skrócić to trafiłem do Stasina i kombinowałem z powrotem na Kraśnickie że chłopaków jeszcze spotkałem Confusedhock:

tkt napisał(a):Jak to czasami bywa ktoś fruwał nad asfaltem, tym razem byłem to ja Big Grin ale cały i zdrowy, rower też a dętka dostanie nowy order z łatki
no za takie figury artystyczne to nawet ze 2 ordery się należą, ale najważniejsze że ty cały ;-)
Element podziwiania przyrody ginącej pod piłą spalinową był, więc według mnie było ok Wink
tkt napisał(a):Jak to czasami bywa ktoś fruwał nad asfaltem
Widzę, że najwięcej wypadków dzieje się na lajtowych ustawkach hehe. To może na treningi zacznijcie przyjeżdżać Tongue

Bart napisał(a):Ostatnim mężczyzną na forum, któremu wierzyłem, był Jurek
Chyba sobie będziemy musieli kilka rzeczy wyjaśnić Wink
Pafi napisał(a):wróciliśmy koło 20, ustawka ciekawa z małymi atrakcjami, interesujące podjazdy i szybkie zjazdy, czekam na następny wypad...Smile

A ja się zastanwiałam czy nie dołączyć. Miał być lajcik, a tu widzę, że wyszło jak zwykle..Wink
chyba zdecyduję się na debiut w damskim gronie...bezpieczniej(?) :mrgreen:

Będę robić za ogranicznik, który nie wymaga nakładów finansowych ;-)
asunday napisał(a):ja się zastanwiałam czy nie dołączyć. Miał być lajcik, a tu widzę, że wyszło jak zwykle..Wink
chyba zdecyduję się na debiut w damskim gronie...bezpieczniej(?) :mrgreen:


Bezpieczniej, gadatliwiej, śmieszniej...i nawet kamuflaż jest potrzebny ;-)
Nastawiłem się na lajcik, a było jak zwykle- normalnie banditierka :evil: .
Po odłączeniu się Moniki ustawka straciła duszę i pozostało nam jedynie monotonne kręcenie :-|.
Inula napisał(a):Bezpieczniej, gadatliwiej, śmieszniej...i nawet kamuflaż jest potrzebny ;-)


to ja poproszę, o dołączenie mnie do grona wtajemniczonych jak przyjdzie co do czego Wink
odgłos piły mechanicznej bezcenny....
Celem było jak najszybsze wydostanie się z egipskich ciemności i doznanie oświecenia na al. Kraśnickich :-) , podejrzewam, że stąd takie tempo.
Stron: 1 2 3 4 5