Jak w tytule.
Planujemy dojazd najkrótszą trasą do punktu kontrolnego w Nasutowie. Po wzięciu kwitka jedziemy do Lubartowa w celu potwierdzenia rejestracji (wczesniej rejestrujemy się elektronicznie), odebrania koszulki, zjedzenia grochówki, tudzież dalszej kontynuacji zabawy poprzez kręcenie poszczególnych pętelek. W tym miejscu prawdopodobnie grupa się rozdzieli, gdyż pewnie każdy bedzie miał inne plany na dalszą jazdę lub niejazdę...
My w kilka osób planujemy kontynuację wycieczki w kierunku Firlej (przewidziana konsumpcja) i powrót przez Zawieprzyce. Rok temu taki model na jazdę się sprawdził. Kto chętny, może się zabrać z nami.
Ja się wybieram na szosówce (będzie trudny moment przez las, ale do przejechania mam nadzieję).
Zapraszamy

Jade w lesie powoli da sie jechać z 15-18 km h jechalem w tamtym roku

Czołem. Widzę zorientowany w temacie jesteś, więc zapytam

Planujemy dojazd najkrótszą trasą do punktu kontrolnego w Nasutowie

Wiesz może, gdzie dokładnie jest ten punkt kontrolny ?

. Po wzięciu kwitka jedziemy do Lubartowa w celu potwierdzenia rejestracji

Tzn. nie muszę jechać najpierw do Lubartowa (w celu potwierdzenie rejestracji), żeby mieć zaliczony punkt kontrolny w Nasutowie ?

W ogóle to tych checkpointów jakoś mało. Np. trasa nr 4 ma 58km, a jeden checkpoint w Krasieninie, drugi na mecie. Czyli w sumie i tak nie trzeba się trzymać sztywno tych tras ?

Rejestracja zrobiona Jadę

Mariuszku planujesz koło pewnego dyskontu jechać przy ul. Choiny?

@Lubelaczek: punkt kontrolny był zawsze na wylocie z Alei Lipowej, którą się jechało z Pólka. Poszukam, to wrzucę.
Chodzi o to, że na tym punkcie dawali kwitki, z którymi zaliczano 34 km tym, co jechali z Lublina. Jak ktos dalej nie miał ochoty jeździć, to odbierał koszulkę już po tym przejeździe. Może jutro zadam pytanie na maila, czy to nadal funkcjonuje.
@Jakub.P: tak prawdopodobnie będziemy jechać koło Biedroneksu na Czechowie, jak rok temu. Czatujcie na nas, jak chcecie się podłaczyć.

Chodzi o to, że na tym punkcie dawali kwitki, z którymi zaliczano 34 km tym, co jechali z Lublina. Jak ktos dalej nie miał ochoty jeździć, to odbierał koszulkę już po tym przejeździe. Może jutro zadam pytanie na maila, czy to nadal funkcjonuje.

Nie wiem jak było rok temu, ale chyba wcześniej trzeba było i tak przejechać którąś z tras żeby dostać koszulkę. Punkt kontrolny był chyba do zaliczenia dodatkowych kilometrów na dyplom. Ale mogę się mylić, ale to by oznaczało, że dałem się podpuścić jak dziecko i kręciłem jak głupi, kiedy wystarczyło się bujnąć rowerem do Lubartowa, zabrać koszulkę i wrócić pociągiem :-P

Ty Damianie masz bardzo roszczeniowe podejście do życia . Brałbyś koszulkę bez jeżdżenia, bo Ci się niby "należy". A tu trochę pokręcić trzeba
W ubiegłym nasza Koleżanka przyjechała z innego kierunku i musiała zrobić jakąkolwiek pętelkę aby dostać koszulkę. Oczywiście, mogła liczyć na swoich Kolegów, którzy pomimo tego, że juz mieli koszulki, to dla towarzystwa przejechali się z Nią i nie kwękali jak Ty teraz .
Co za czasy, co za ludzie...

A Ty Mariuszu byś nie brał? :-P Przecież sam napisałeś że chcesz dojechać najkrótszą droga, zgarnąć koszulkę i ulotnic się na plażing do Firleja :-P To prawie tak jak zgarnac koszulkę bez jeżdżenia :-P

Czyli ten punkt "dla jadących z Lublina" jest (lub powinien być) tutaj ?