Forum Rowerowy Lublin
[05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki codzienne (https://forum.rowerowylublin.org/forum-6.html)
+---- Wątek: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem (/thread-1025.html)



[05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - holden - 04-12-2009

Jutro o 11:30 spod skansenu lajtowym tempem będę się toczył szlakiem rowerowym w stronę Nałęczowa. Nawierzchnia w stronę Nałęczowa teren/asfalt, w terenie bardzo prawdopodobne błoto. Powrót się zobaczy, może asfalt a może też teren.
Jak na razie jadę ja i Bart, a Setniok się waha ;-)
"Kto się pisze niech się wpisze!"


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - Bart - 04-12-2009

holden napisał(a):Jak na razie jadę ja i Bart,
Tak właśnie... Jedziemy!


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - ArtiArt - 05-12-2009

holden napisał(a):... lajtowym tempem będę się toczył ...

Ha ha ha


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - holden - 05-12-2009

Żadne tam "haha" ostatnio mało jeżdżę więc inne tempo nie wchodzi w grę ;-)


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - Arek - 05-12-2009

Ty mało jeździsz...??? hahaha


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - holden - 05-12-2009

Arek napisał(a):Ty mało jeździsz...???
Mało i na dodatek rzadko :-(

A teraz streszczę wyjazd:
Na starcie stawiło się nas trzech: ja, holden i kellys magic xc. Już po jakiś 5km wycieczka stanęła pod znakiem zapytania. Gdy ja smarowałem łańcuch, okazało się, że u kellysa jest strasznie luźne tylne koło. Już myśleliśmy, że coś z piastą, ale po wyjęciu koła okazało się, że nakrętka przy kasecie była luźna. Po dokręceniu palcami dało się jechać dalej. No i w takim 3 osobowym składzie jechaliśmy sobie spokojnie, równym tempem. Nikt nie rwał do przodu, nikt nie zostawał w tyle, można rzec, że jechaliśmy koło w koło, łeb w łeb. Ta sytuacja utrzymała się do końca wycieczki.
Co do trasy to do Nałęczowa szlakiem rowerowym, powrót też rowerowym, z tym, że pod koniec odbiłem na ten podjazd przy mrożonkach, a potem Wojciechowska.
Warunki na trasie dobre, błota niewiele, raptem dwie błotniste kałuże się trafiły.
A na koniec dodam, że się zawiodłem bo miejsca gdzie były najlepsze szutry zostały zastąpione asfaltem :-|.


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - marcin0604 - 05-12-2009

Były szutry- jest asfalt. A wszystkiemu winna ciocia Uńa E ( ;-) ).
W okolicach lipca- sierpnia próbowałem przebic się za Miłocinem wzdluż jabłkowych sadów ale właśnie wylewano asfalt.
Dla miejscowych to za pewne zmiany na lepsze.
Znikają powoli szlaki jakimi przedzierałem się do Nałęczowa 5-6 lat temu. Wszystko plynie..


Re: [05.12 11:30 Skansen] Do Nałęczowa szlakiem - holden - 05-12-2009

Jedna z niewielu rzeczy która pozostała niezmieniona na tym szlaku
[Obrazek: 20091205005r.th.jpg]