Rumunia wakacje 2011 - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html) +--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html) +---- Dział: Wycieczki kilkudniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-10.html) +---- Wątek: Rumunia wakacje 2011 (/thread-2418.html) |
Rumunia wakacje 2011 - haladinho - 16-10-2010 ... Re: Rumunia wakacje 2011 - michalbrodowski - 16-10-2010 Bardzo fajny pomysł, ciekawe miejsce do którego dodałeś link. Impreza kulturalna w trakcie wyprawy również dodaje smaczku! Nie wiem czy pomysł z dojazdem do Rumunii jest trafny, osobiście bym wolał spędzić te dni na eksploracji właściwego miejsca. Życzę powodzenia! Aaaaaa! i zapomniałem dodać, że wstępnie masz już pierwszego chętnego Tylko pod warunkiem, że tyle czasu ze mną wytrzymasz... Re: Rumunia wakacje 2011 - Peke - 16-10-2010 jak nie wyjadę z ekipą rowerami do Chorwacji to masz już drugiego chętnego ale na dzień dzisiejszy raczej wyjedziemy Re: Rumunia wakacje 2011 - bartek - 17-10-2010 Byłem kilka razy w Rumunii, co prawda nie rowerem a motocyklem, ale w razie czego służę radą Trasa transfogaraska bardzo przyjemna ale są też inne... Ogólnie kraj wspaniały, mogę wam polecić kilka fajnych miejsc 8-) Jeśli chodzi o imprezę - to może nie Jarmark Jagielloński, ale swego czasu co roku był organizowany festiwal "Salvati Vama Veche" ("Ocalić Vama Veche"). Vama Veche to taka wioska nad morzem, na samym południu przy granicy z Bułgarią A festiwal rockowy (oczywiście z muzyką rumuńską). Re: Rumunia wakacje 2011 - mcgyver - 17-10-2010 Rumunia jest to jedno z najciekawszych miejsc na rower. Kilka lat temu przejechałem kawałek Bukowiny i Marmarosze. Bardzo te regiony polecam. Ale może po kolei: - Rumunia jest najbardziej przyjaznym krajem jaki odwiedziłem, - najbardziej dzikim krajem w okolicy - baaardzo szybko się rozwija, widać ruch, wszędzie były tabliczki o wykorzystaniu funduszy przedakcesyjnych... - drogi nie są wcale złe.. - bardzo dużo akcentów folklorystycznym, miejscowi często chodzą w strojach ludowych - ciekawe potrawy - dobre piwo - dojazd najlepiej samochodem przez Ukrainę się da, ale drogi śrenie - jak się wcześnie wyjedzie to można wieczorem przekroczyć granicę - proponuję zacząć od polskich wiosek w Bukowinie [okolice Suczawy] np. Kaczika, Nowy Sołoniec. W tych okolicach też dużo b ciekawych monasterów - jak nie znacie francuskiego to są spore problemy z komunikacją, byłem b zaskoczony, że nie gadają paruski... - spędzić tam tylko 5 dni to grzech... 8-) Cóż jeszcze, koniecznie wziąść aparat bo mnóstwo okazji do zrobienia ciekawych zdjęć: http://fotoik.pl/index.php?akcja=zdjeci ... 556169#dol http://fotoik.pl/index.php?akcja=zdjeci ... 522928#dol http://fotoik.pl/index.php?akcja=zdjeci ... 561965#dol Na pewno jeszcze tam pojadę rowerem, ale kiedy? Któż to wie.. :roll: Re: Rumunia wakacje 2011 - neuropathic - 22-10-2010 A jak takie imprezy wyglądają tzn noclegi po namiotem? jakie rowery najlepsze, bagażniki itp? no i ile dni to trwa Re: Rumunia wakacje 2011 - Łukasz P - 25-10-2010 Do lipca jeszcze sporo czasu. Pomysł dobry - na chwilę obecną też się piszę - szczególnie, że w 1 tydz można byłoby to ogarnąć Re: Rumunia wakacje 2011 - elhm - 30-10-2010 Tu ciekawa relacja: LINK z wycieczki m.in. po Rumunii. Re: Rumunia wakacje 2011 - erczy - 31-10-2010 Link do relacji: http://biketrips-mp.vacau.com/rumunia.html Pytania odnośnie Rumuni na innym rowerowym forum: http://www.podrozerowerowe.info/viewtop ... ht=rumunia Tematów jest więcej ( forum nie reklamuję, sam z niego korzystam, jak się przyda to git, jak nie to nie ;-) ) Re: Rumunia wakacje 2011 - pik - 02-11-2010 Po Rumunii jeżdżę rowerem od kilku lat w towarzystwie dwóch kolegów. Są to wycieczki 8-10 dniowe, po 650-880 km. W sumie zrobiliśmy już tam prawie 3 tys. km. McGyver pokazał właśnie kilka zdjęć z Maramureszu z naszej pierwszej wycieczki. Właściwie tylko tam można spotkać ludzi w strojach ludowych w takiej liczbie. Ostatnio, podczas czwartej wycieczki w 2010 r., przejechaliśmy Góry Banackie (nazwijmy je tak umownie), płaskowyż Mehedinet, przełom Żelaznej Bramy po stronie rumuńskiej i Pasul Urdele. Dysponuje zdjęciami. Gdyby ktoś chciał obejrzeć i dowiedzieć się, jak to wyglądało, możemy zorganizować spotkanie w lokalu Koła PTTK na KUL. Ja chętnie przy okazji spotkałbym się z kimś, kto mi przybliżyużytkiowanie GPSa Garmina 60 - Artur, to prośba do Ciebie :-) Na 2011 r. planuję właśnie przejazd trasa transfogaraską, przełomem Czerwonej Wieży i dalej na wschód w kierunku Braszowa. Piotrek |