Forum Rowerowy Lublin
Wypożyczalnia rowerów. - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Hyde Park (https://forum.rowerowylublin.org/forum-71.html)
+--- Dział: Hyde Park rowerowy (https://forum.rowerowylublin.org/forum-37.html)
+---- Dział: Prasówka (https://forum.rowerowylublin.org/forum-55.html)
+---- Wątek: Wypożyczalnia rowerów. (/thread-2800.html)

Strony: 1 2 3


Re: Wypożyczalnia rowerów. - darist - 28-03-2011

Nie unikniemy "spacerniaka" bez względu na to, czy stacje będę przy ścieżce nad Zalew czy nie. Poza tym i tak jeśli ktoś zaplanuje przejażdżkę nad Zalew nie będzie szedł pieszo specjalnie aż do ścieżki rowerowej tylko do najbliższej stacji (w centrum miasta czy też na swoim osiedlu).
Myślę, że i tak w dni robocze (szkolne) rowery będą bardziej spełniały funkcję komunikacji po mieście a w dni wolne od pracy (szkoły) bardziej rekreacyjnie.
Dlatego ja raczej obaw moich przedmówców raczej nie podzielam.

Nie wiem natomiast czy jednym z kryteriów wyboru miejsca nie będą miejsca monitorowane.
Znamy przecież kolejne przykłady niszczenia samochodów o przystankach nie wspominając.
Latarni na ścieżce nad Zalewem też nikt nie wycinał aby poświecić sobie w domu.
A w tych rowerach trochę metalu (potencjalnego złomu) będzie.


Re: Wypożyczalnia rowerów. - Aleksander W - 28-03-2011

W kwestii "spacerniaka" chodzi mi przede wszystkim o stacje ustawione po środku niczego z dala od wszystkiego. Taką lokalizacją jest chociażby wspomniany rejon LKJ i mostu kolejowego.

Póki tych baz będzie mało (choć jak na Polskę to projekt jest big) to trzeba uderzać w miejsca zaludnione gdzie będą realne źródła i cele podróży. Taki rower to rzecz idealna, gdy z różnych względów nie pojechało się rowerem do miasta, a trzeba przejść np na piechotę np. z rejonu UMCS-u w rejon Starego Miasta.
Rekreacja w tej chwili nie jest targetem, bo ci co tłumnie jeżdżą w weekendy nad Zalew mają własne rowery.


Cytat:Walka z używaniem tych rowerów jako rekreacyjnych może się skończyć tak że idea w ogóle nie załapie.

Nie mówimy tu o walce w dosłownym znaczeniu. Chodzi tylko o to, żeby pod wpływem "głosu ludu" nie skończyło się na tym, że połowa stacji powstanie wzdłuż Bystrzycy (to mogą robić jak będzie ich 400 a nie 40).


Re: Wypożyczalnia rowerów. - Aleksander W - 28-03-2011

Cytat:Więcej ścieżek, dróg rowerowych, pasów ruchu dla rowerów - to bardziej pobudzi ruch rowerowy w mieście.

Przy obecnym tempie zmian w umysłach decydentów takie pobudzanie potrwa całymi latami; co prawda z każdym miesiącem jest lepiej, wiemy i możemy coraz więcej, ale przy tak małej licznie osób zaangażowanych ze strony rowerzystów cud nie przyjdzie ot tak.

Dlatego ta wypożyczalnia jest tak potrzebna - chyba już o tym pisałem - z systemu roweru miejskiego o komunikacyjnym przeznaczeniu bez odpowiedniej infrastruktury rowerowej wszyscy będą się śmiać. Więc żeby nie było wstydu, musimy przyspieszyć z infrastrukturą.


Re: Wypożyczalnia rowerów. - darist - 29-03-2011

Aleksander W napisał(a):Chodzi tylko o to, żeby pod wpływem "głosu ludu" nie skończyło się na tym, że połowa stacji powstanie wzdłuż Bystrzycy

Ale akurat w ten sposób raczej wyeliminowałoby się "spacerniak" :-)
Podobnie jak lokalizacja w pobliżu LKJ.
Wyobrażasz Sobie mieszkańców Czechowa jadących specjalnie autobusem do LKJ (czy innego miejsca nad Bystrzycą) aby przejechać się wypożyczonym rowerem nad Zalew?
Ale jeśli na wspomnianym Czechowie będzie powiedzmy 3-5 lokalizacji to jak myślisz?
Skąd pożyczą rowery i gdzie pojadą w weekend?
Nie unikniemy tego.
Mądrze należy zaplanować lokalizację aby rowery były wykorzystane zarówno w codzienne dni robocze jak i w weekendy.
I zgadzam się, że "zmasowanie" ich wzdłuż Bystrzycy byłoby głupim pomysłem.
Ale zarówno pod kątem użytkowego środka komunikacji po mieście jak i weekendowego "spacerniaka".

Aleksander W napisał(a):ale przy tak małej licznie osób zaangażowanych ze strony rowerzystów cud nie przyjdzie ot tak

Czasami lepiej gdy jest kilka osób kompetentnych niż cała masa osób wzajemnie sobie przeszkadzających. I chyba nie jest aż tak źle gdyż pomimo czasami gorących dyskusji jest odzew ze strony rowerzystów jak chociażby (kontrowersyjne w dyskusjach) ubiegłoroczne sprzątanie ścieżki rowerowej.
W temacie infrastruktury potrzebne są najbardziej środki finansowe.
Ale jeśli potrzebna jest jakaś inna forma wsparcia ze strony rowerzystów to myślę, że ogólnie odzew będzie pozytywny :-D


Re: Wypożyczalnia rowerów. - Aleksander W - 29-03-2011

darist napisał(a):Ale akurat w ten sposób raczej wyeliminowałoby się "spacerniak" :-)
Podobnie jak lokalizacja w pobliżu LKJ.
Wyobrażasz Sobie mieszkańców Czechowa jadących specjalnie autobusem do LKJ (czy innego miejsca nad Bystrzycą) aby przejechać się wypożyczonym rowerem nad Zalew?
Ale jeśli na wspomnianym Czechowie będzie powiedzmy 3-5 lokalizacji to jak myślisz?
Skąd pożyczą rowery i gdzie pojadą w weekend?
Nie unikniemy tego.

Lokalizacje na dzielnicach jak najbardziej. Jak ktoś chce jechać w weekend z Czechowa nad Zalew rowerem miejskim - żaden problem, bo ten sam rower można na tygodniu wykorzystać do jazdy do centrum. Po prostu lokalizacje muszą zapewniać ludzi na cały tydzień, a nie na sobotę i niedzielę.

Cytat:W temacie infrastruktury potrzebne są najbardziej środki finansowe.

W tej chwili tak. Natomiast Bogu dziękuję, że mimo wszystko przez ostatnie 15 lat brakowało kasy na infrę, bo stosunkowo mało jak na całe miasto zostało zepsute Big Grin i mamy tylko 40 km kostki brukowej a nie 2-3 razy tyle. Wrocław kiedyś na początku swojej przygody z rowerami robił duży projekt i powstało chyba ze 100 km ddr z kostki - jej stan jest agonalny, a jazda po nim równie przyjemna jak po kocich łbach.


Re: Wypożyczalnia rowerów. - Kuba - 29-03-2011

Moim zdaniem można by zbudować jedną stację czy tam jak to nazwać przy zalewie. Nie byłoby strachu że ktoś zawinie rower jak chcemy zażyć innej rekreacji niż rowerowanie. Jedziemy z "miasta" nad zalew i tam rower zostawiamy, bo chcemy popływać łódką czy coś. A jak chcemy wrócić to bierzemy rower i jedziemy do "miasta". Do tego ludzie nad zalewem którzy przyjechali wypocząć mogą pojeździć sobie. Przy LKJcie budować nie ma co, raczej gdzieś przy Jana Pawła, bo stacje w okolicy chyba mają być (Poltechnika, Dworzec PKP). Jak się kiedyś projekt rozwinie to się zagęści.

Co do rowerów to z pewnością potrzeba piast 3 biegowych. Lublin jest dość pagórkowaty, a te rowery nie mają być dla harpaganów. Przydał by się zdecydowanie jakiś taki solnidniejszy (niż ten Rzeszowski koszyk). Duże koła i najlepiej z dużymi oponami (większe opory ale i większy komfort). Nie widzę jak jest na zdjęciach (bo za małe, a te z Lyonu mi się nie chcą otwierać) ale przydała by się regulowana wysokość siodełka. Ludzie są jednak różni, a kręcenie na siodełku jak dla osoby o wzroście 155 cm jest trochę męczące. Nie mówię że musi być pozycja 'ala szosowiec, ale ze 20 cm regulacji mogło by być. Trzeba by wykombinować jakieś zabezpieczenie sztycy z siodełkiem żeby jej się zawinąć łatwo nie dało (wiadomo że nie ma zabezpieczenia którego by się nie dało złamać, ale jakieś takie podstawowe żeby się nie dało po prostu wyciągnąć). Choćby głupia linka stalowa między ramą a szynami siodełka.

Kolorystyka rowerów z Lyonu mi się podoba. Choć można by nawiązać w "naszych" do kolorów Lublina jako stolicy kultury. Na osłonach kół czy koszyku można by zrobić trochę przestrzeni reklamowej... Myślę że by się znaleźli chętni do wykupowania tych miejsc, co by zmniejszyło koszty utrzymania systemu, a może przyniosłoby zyski. Poza tym taka reklama jest mniej szpetna niż bilbordy.

No i to czego z miniaturek z Lyonie mi brakuje... Dachy nad stacjami do wypożyczania rowerów. Coś ala wiaty przystankowe tylko że większe. Tak żeby nie sypało śniegiem i deszczem. Ściana od ulicy żeby samochody nie chlapały jeśli stacje znajdowałyby się przy jezdni. Do tego kamery rejestrujące osoby wypożyczające rowery. Żeby bylo jasne że zostały zdewastowane przez daną osobę lub w czasie gdy ktoś wypożyczył rower a nie już taki wypożyczył.

Co do karty miejskiej... Problem w tym jak to ma działać. Jeśli mam wykupić sobie bilet na komunikację miejska to mi np się to średnio kalkuluje. Lublin jest na tyle mały że zazwyczaj po prostu chodzę piechotą, sporadycznie gdzieś podjeżdżam, a do centrum ze Świdnika mam autobus 88 i 88L. Wszystko by się zmieniło gdyby między Świdnikiem a Lublinem była jedna komunikacja... ale od dawna mają być o tym rozmowy i... nadal ich nie ma. Jesteś ciekaw też jak działa odpłatność dla przyjezdnych. Co się dzieje po przekroczeniu czasu za który zapłaciliśmy lub gdy nie mamy wystarczających środków na koncie? Rozumiem że po to jest ten depozyt... ale przez ten depozyt na pewno zmniejszy się ilość chętnych. 150 euro to około 1/3 tego co dostaje młody inżynier lotniczy.

Fajnie gdyby system mógł działać na zasadzie kredytu na karcie miejskiej. Jeździmy ileś tam... System nalicza czas i podlicza pieniążki. My musimy je spłacić w odpowiednim terminie, inaczej zostanie nam odebrany dostęp do możliwości wypożyczania rowerów i zaczynają być naliczane odsetki. Jeśli nie spłacimy dalej w jakimś czasie trafiamy do krajowego rejestru dłużników i zaczynają się sprawy z komornikiem itp (jak w komunikacji miejskiej).

Ten system trzeba dobrze przemyśleć i mądrze wydać pieniądze. Lepiej żeby system był maksymalnie funkcjonalny i bezpieczny ale nie było 40 stacji tylko 20. Niż żeby było 40 ale ludzie niechętnie by korzystali z nich.


Re: Wypożyczalnia rowerów. - michal wolny - 06-05-2011

złe wieści...
Lublin: Nie będzie dotacji na wypożyczalnię rowerów


Re: Wypożyczalnia rowerów. - darist - 06-05-2011

i dobre wieści...
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /963818798


Re: Wypożyczalnia rowerów. - michal wolny - 06-05-2011

super, że piszesz o tym Smile
uważam, że dyrektor nowego LOIT-u świetnie debiutuje, gość z pomysłem
mam nadzieję, że gość nie zderzy się z murem lubelskiego: "nie da się" oraz antyrowerową Radą Dzielnicy Stare Miasto, którzy najchętniej zakazaliby nam wjazdu na teren starówki.


Re: Wypożyczalnia rowerów. - Aleksander W - 06-05-2011

Ja tu widzę patent na niezłą akcję, wypożyczalnia rowerów w terenie gdzie jest zakaz poruszania się na nich Big Grin