17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html) +--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html) +---- Dział: Wycieczki codzienne (https://forum.rowerowylublin.org/forum-6.html) +---- Wątek: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby (/thread-6184.html) |
Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - danidani - 17-06-2013 Jurek S napisał(a):Szkoda, chciałbym zobaczyć jak wygląda absurdalny amator ;-) hock:Wygląda dokładnie tak jak ja Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - JuraS - 17-06-2013 A ja strzelam focha :evil: . Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - JuraS - 17-06-2013 No dobra żartowałem.Ale nie mogę przyjechać.Życzę jednak smacznych lodów i dużo przyjemności :mrgreen: . Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - Rado - 17-06-2013 Zjem obiad i się zbieram :-P Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - MarcinK - 17-06-2013 No to i ja dosiadam damke i jade a co tam to tez rower:-) Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - dzikusek - 17-06-2013 no to moze i ja sie pojawie Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - Monika M - 17-06-2013 I ja się powoli zbieram Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - Jurek S - 17-06-2013 Monika M napisał(a):I ja się powoli zbieram To się nazywa dozowanie napięcia ;-) Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - KermitOZ - 17-06-2013 Dzięki wszystkim za miłe towarzystwo. Mam nadzieję, że tempo nie było za tępe ani za ostre a przyjemności z jazdy doświadczyli wszyscy, przynajmniej od czasu do czasu Szalone liczby: 54,4 km 2:46 19,6 km/h Trasa: http://www.bikemap.net/en/route/2187245-20130617-rl Do następnego Pozdrower Grzesiek EDIT: Aha, było nas tyle, że dwa mecze piłkarskie dalibyśmy radę zagrać Radzika przepraszam, za brak postojów, no ale jak to sam masz w podpisie "sportowcy nie piją", a przecież jak byśmy stanęli to nie po to, żeby o suchym pysku rowery podpierać Re: 17.06, g.17:30 Łukoil Czuby - radzik - 17-06-2013 dzięki wszystkim za cudowny dzisiejszy Przepikniczek! i Grzesiowi za zacną zagmatwaną traskę także Grzesiu prosimy o częściej! jeszcze nigdy nie jechałem 2.5h bez odpoczynku, miej następnym razem litość! najszczęśliwsza z wyjazdu jest chyba Patrycja, która spełniła jedno z najskrytszych swoich marzeń (jak dziewczynom niewiele do pełni szczęścia trzeba :roll: ) no i dużo nowych twarzy, mam nadzieję że zawitają na dłużej |