Forum Rowerowy Lublin
Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Hyde Park (https://forum.rowerowylublin.org/forum-71.html)
+--- Dział: Dział o wszystkim, tylko nie o rowerach ;) (https://forum.rowerowylublin.org/forum-30.html)
+--- Wątek: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie (/thread-6233.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Jurek S - 26-06-2013

rob006 napisał(a):
Jurek S napisał(a):A to był jeden z bardzo konkretnych przykładów na to, że unia robi ograniczenia nawet wtedy kiedy nie dokłada ani złotówki do przedsięwzięcia.
Unia dokłada do rolnictwa całkiem sporo, zarówno jeśli chodzi o dopłaty i dofinansowania, jak i bzdurną biurokrację i ograniczenia. Ostatecznie rolnictwo to jest chyba dziedzina, w którą Unia miesza się najbardziej, dlatego wychodzi z tego cyrk na kółkach. Ale na pewno nie można powiedzieć, że nie dokłada do przemysłu mleczarskiego ani złotówki.

Widzę, że lubisz Robercie, aby Twoje było na wierzchu, ja też :-P . Po trosze pewnie każdy z nas. Tylko nie zarzucaj mi, że miałem się już nie odzywać a odzywam się.
Muszę jednak sprostować to co piszesz, a może uściślić. Kwoty mleczne odnoszą się do rolników zajmujących się produkcją mleka (tak to sie nazywa hodowlę krówek i udój) I o tym ja pisałem, i tu ani złotówki unia nie daje. Mój brat cioteczny tym się zajmuje. Więc nie przemycaj ;-) przemysłu mleczarskiego, który jest pojęciem szerszym (pracowałem dla jego potrzeb) gdzie być może coś dają, nie wiem, nie wypowiadam się.


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - rob006 - 26-06-2013

Jurku, chcesz powiedzieć, że twój brat cioteczny zajmuje się produkcją mleka i nie ma ani skrawka ziemi, z którego dostawałby dopłatę? Big Grin
Pomijam już kwestię, że pewnie jakieś dofinansowanie też można wyłapać.


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - mariox - 26-06-2013

Jurek S napisał(a):Mariox podaj mi raport Sanepidu, który stwierdza, że wszyscy producenci mięsa stosują antybiotyki w sposób nieuprawniony.

Czy Twoje pytanie na temat antybiotyków zostało może zadane na podstawie tej wypowiedzi?

mariox napisał(a):Co do producentów żywności wszelakiej, ja się już nie łudzę. Każdy kombinuje, o czym świadczą wyniki kontroli służb badających jakość żywności.



Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - bezpieka - 26-06-2013

Jeszcze co do jakości towarów. Tak na dzisiaj.
Można by powiedzieć że co do produktów "silnie" przetworzonych Mariox ma racje. Istnieje coś takiego jak jakość na Polskę. I to jest kolejny argument za tym aby jednak wspierać naszych producentów, bo łatwiej nad nimi sprawować kontrolę.


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Jakub.P - 26-06-2013

Powiem tyle: Jesteście nudni tymi waszymi wywodami


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Harkonnen2 - 26-06-2013

bezpieka napisał(a):I to jest kolejny argument za tym aby jednak wspierać naszych producentów, bo łatwiej nad nimi sprawować kontrolę.

Właśnie planuję powspierać robiąc zakupy w pobliskim markecie. W planach mam serki homogenizowane z SM Siedlce, mleko z Piątnicy albo Mlekovity, masło z Biomleku, mąkę może z Lubelli, może z Kapki, jeszcze nie wiem i parę innych rzeczy. Kupując w sklepie osiedlowym zapewne przy moim budżecie musiałbym z czegoś z powyższych zrezygnować, ergo wspierając lokalnego sklepikarza musiałbym wybrać kogo z innych nie wesprzeć... #corobićjakżyć?

@Produkcja mleka. Pytanie do oblatanych w statystykach: ilu naszych rolników zajmuje się naprawdę PRODUKCJĄ mleka, a nie produkcją w sensie "mam obórkę i pięć krówek, jezdę producętę"?


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Jurek S - 26-06-2013

Mariuszu, tak na podstawie tej wypowiedzi zadałem to pytanie

Grzegorz, tak mój brat cioteczny ma kawałek ziemi i ciągle dokupuje lub bierze w dzierżawę, ale to nie ma nic wspólnego z produkcją mleka i z tematem, o którym ja mówiłem

Harkonnen2, a jakie to ma znaczenie ile ma krówek?. Tak samo obowiązują go kwoty mleczne jakby miał ich tysiąc i podlega tym samym rygorom unijnym. A o tym była mowa.


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - bezpieka - 26-06-2013

Harkonnen2 napisał(a):Właśnie planuję powspierać robiąc zakupy w pobliskim markecie. W planach mam serki homogenizowane z SM Siedlce, mleko z Piątnicy albo Mlekovity, masło z Biomleku, mąkę może z Lubelli, może z Kapki, jeszcze nie wiem i parę innych rzeczy. Kupując w sklepie osiedlowym zapewne przy moim budżecie musiałbym z czegoś z powyższych zrezygnować, ergo wspierając lokalnego sklepikarza musiałbym wybrać kogo z innych nie wesprzeć... #corobićjakżyć?
Masz trudniejszą sytuacje. Nie jesteś w stanie. Musisz kupić najtaniej jak się tylko da. OK! To nie jest problem. Poprawi Ci się, może zmienisz swoje nastawienie. Ważne żebyś rozumiał jak to działa i z czego wzięły się te niskie ceny oraz co się dzieje z zyskiem ze sprzedaży tego co kupiłeś. Co z tym zrobisz twoja sprawa i twoje sumienie. Patrząc w swój cienki portfel pamiętaj o tym, że wydając z niego nawet te małą sumę którą dysponujesz, pośrednio decydujesz jako ona będzie w przyszłości.


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Harkonnen2 - 26-06-2013

Nie znam się na rynku mleka. Nie wiem, to pytam.

Odnośnie kwot, również się nie znam, ale na chłopski rozum być może dzięki właśnie limitowaniu produkcji poprzez kwoty cena owego mleka w skupie nie leci na ryj poniżej kosztów opłacalności z powodu nadpodaży tegoż? Ale pewnie naiwny jestem, czy coś...

Also: wydałem w markecie ponad 100 zeta, z czego zapełniłem trzy siaty (wiatr w lodówce, rozumiecie...), produktami, z których 90% była wyprodukowana w Polsce przez polskie przedsiębiorstwa, zatrudniające zapewne w 99% Polaków. Ale pewnie przez to, że kupiłem w markecie, wcale ich nie wsparłem...


Re: Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie - Harkonnen2 - 26-06-2013

bezpieka napisał(a):Ważne żebyś rozumiał jak to działa i z czego wzięły się te niskie ceny oraz co się dzieje z zyskiem ze sprzedaży tego co kupiłeś.

Domniemuję, że tak jak wszędzie i ze wszystkim: market kupuje ilości HURTOWE (liczone paletami, a nie sztukami, czy pudełkami) dzięki czemu negocjuje lepsze ceny, a producentowi na dodatek zazwyczaj OPŁACA się dać niską cenę, bo dzięki temu sprzeda WIĘCEJ (zarobi mniej na sztuce, ale ziarnko do ziarnka i wychodzi tak samo albo lepiej). Jeśli takiej SM Siedlce opłaca się sprzedawać mój ulubiony serek do marketu, nie bankrutuje, nie zwalnia pracowników (a co ciekawe nie znalazłem tegoż serka w żadnej osiedlówce), to wybacz proszę, ale to co się dzieje z zyskiem z marży sprzedażowej, po zapłaceniu podatków, ZUSów, składek na ubezpieczenia zdrowotne, opłaceniu pracowników (Polaków, gwoli ścisłości, którzy też potem odprowadzają podatki) i wszystkich tych części które ZOSTAJĄ TUTAJ, zwisa mi bardzo niskim kalafiorem.

Edit: Inaczej: Zwisa mi kalafiorem, czy zysk z tej sprzedaży weźmie Pan Prezes z Portugalii, czy taki sam Pan Prezes z Polski, bo niestety i tak nie zobaczę z tych pieniędzy ani grosza.