Forum Rowerowy Lublin
Rowerzyści - nie kryminaliści - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Hyde Park (https://forum.rowerowylublin.org/forum-71.html)
+--- Dział: Hyde Park rowerowy (https://forum.rowerowylublin.org/forum-37.html)
+--- Wątek: Rowerzyści - nie kryminaliści (/thread-686.html)

Strony: 1 2 3


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - 73Wojtek - 06-09-2009

mamut77 napisał(a):W efekcie stosowania obecnego prawa dochodzi też do idiotyzmów typu zgarnięcie pochmielonego rowerzysty... prowadzącego swój rower poboczem i postawienie go przed sądem.
Tak dla ścislości kodeksowe słowo "prowadził" oznacza kierowanie rowerem. Jeśli idziesz obok rumaka to nie grzeszysz :lol: W polskim prawie do 0,2 promila jesteś trzeźwy - niektórzy mówią, ze to jedno piwo, ale jest to sprawa indywidualna i lepiej poczekać ...trzy godziny jak piwko się zneutralizuje :mrgreen: Pzdr


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - 73Wojtek - 06-09-2009

Zwirek napisał(a):m.. sorry za ot ale zawsze mnie zastanawiało - a co jak nie wyciągniesz pj? Czy oni nie mogą/nie sprawdzają czy jesteś posiadaczem takowego, tylko wystawiają mandat?
Oczywiście, czy dasz, czy nie to i tak łapiesz zakaz prowadzenie pojazdów pewnie mechanicznych i niemechanicznych(rower) na określony czas. W bazie figuruje jakie masz kwity i jakie zakazy... :lol:


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - mamut77 - 06-09-2009

73Wojtek, widać tacy panowie z napisem "policja" na plecach o tym nie wiedzieli, a może to byli jedni z tych, którzy obok kodeksu tylko siedzieli.
Na przykład jak ci, opisani na tym forum:
http://forumprawne.org/prawo-wykroczen/ ... oholu.html
Kolegę kuzyna przed wakacjami spotkało coś podobnego, czyli to dziwne zjawisko istnieje, choć mam nadzieję, że w minimalnej skali.


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - mariox - 07-09-2009

Zwirek napisał(a):hm.. sorry za ot ale zawsze mnie zastanawiało - a co jak nie wyciągniesz pj?

Szczerze mówiąc nie wiem, ale znam przypadek, kiedy facet po piwku został zatrzymany podczas jazdy rowerem. Wyciągał dowód osobisty spośród dokumentów a policjant dojrzał pomiędzy nimi prawo jazdy i mu zabrał. Facet stracił je na 6 miesięcy. Może gdyby nie mial go przy sobie, to kto wie...


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - yorki - 07-09-2009

Rozpocząłem temat więc też wyrażę swoje zdanie.
Co do jazdy samochodem po pijaku, to jak najbardziej popieram obowiązujące przepisy.
Piłeś – nie jedź.

Ale co do roweru?
Kto z ręką na sercu powie, że nigdy nie jechał rowerem „na leciutkim rauszu”?
Dwa piwka wypite na szybko potrafią skutkować 0,8 prom. alkoholu we krwi.
Jest to już traktowane jako przestępstwo i skutkuje zakazem prowadzenia pojazdów na okres 1 roku. (Nie licząc grzywny lub/i aresztu.)
Kara ta dotyczy tylko osób posiadających prawo jazdy, (licencję lotniczą też zabiorą), kto nie ma to mu nie zabiorą.
Dlaczego dużo dotkliwiej karani są osoby posiadające prawko?
Autorzy listu proponują, aby karę wymierzał sąd na podstawie rzeczywistego zagrożenia spowodowanego przez rowerzystę, ale nie z automatu.
Takie jest moje zdanie.

pozdrawiam
Jerzy


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - KermitOZ - 07-09-2009

yorki napisał(a):Kto z ręką na sercu powie, że nigdy nie jechał rowerem „na leciutkim rauszu”?
Ja.


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - yorki - 07-09-2009

KermitOZ napisał(a):Ja.
I cały mój misterny plan wziął w łep. Cry
Jeszcze ktoś?
A może tylko mi się to zdarzyło?


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - holden - 07-09-2009

Cytat:A może tylko mi się to zdarzyło?
nie tylko, ale ja jechałem szlakiem, drogami gruntowymi, zanim dojechałem do publicznych to na podjazdach odparowało ;-)


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - Bart - 07-09-2009

KermitOZ napisał(a):
yorki napisał(a):Kto z ręką na sercu powie, że nigdy nie jechał rowerem „na leciutkim rauszu”?
Ja.

Ja tak samo, z ręką na sercu.


Re: Rowerzyści - nie kryminaliści - 73Wojtek - 07-09-2009

mamut77 napisał(a):73Wojtek, widać tacy panowie z napisem "policja" na plecach o tym nie wiedzieli, a może to byli jedni z tych, którzy obok kodeksu tylko siedzieli.
Na przykład jak ci, opisani na tym forum:
http://forumprawne.org/prawo-wykroczen/ ... oholu.html
Kolegę kuzyna przed wakacjami spotkało coś podobnego, czyli to dziwne zjawisko istnieje, choć mam nadzieję, że w minimalnej skali.
Temat pijanych rowerzystów nie jest mi obcy ;-) Nie wykluczam, że takie przypadki mgły się zdarzyć, ale jest to szczyt bezczelności ze strony policjantów. Oczywiście jak rowerzysta, nie ma wiarygodnych dowodów(świadków) to Sąd wiare daje policjantom. Znam też przypadki kiedy rowerzyści na widok radiowozu sprytnie zeskakują udając jakby nic sie nie stalo, czy też agresywnie wieżdżają na najbliższą posesję paląc głupa :oops: Później na etapie policyjno - sądownie próbują utrztymać swoją wersję, ale nie słyszałem aby na tym wygrali. Słyszalem o jednym pzypadku jazdy po pijaku, gdzie facet został uniewinniony. Wiózł on żonę do porodu z zapadłej wioski. Zostalo to przez Sąd potraktowane jako tzw. stan wyższej konieczniości - przesłanka wylączające winę. Uwazam, ze słusznie. Chlopaki nie przyznawajcie się tak publicznie do swoich grzeszków ;-) Pzdr