BB Tour - 2016 - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Imprezy rowerowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-68.html) +--- Dział: Inne (https://forum.rowerowylublin.org/forum-29.html) +---- Dział: Sportowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-40.html) +---- Wątek: BB Tour - 2016 (/thread-9416.html) |
RE: BB Tour - 2016 - aqu - 15-08-2016 Pogoda zanosi się bajeczna i oby burza i kontuzje nas nie dopadły. Do zobaczenia na starcie i wytrwałości na trasie RE: BB Tour - 2016 - KermitOZ - 20-08-2016 Zapowiada sie jednak wiatr w twarz, ale moze przynajmniej 2/3 trasy uda sie przejechac na sucho Trzymajcie kciuki, http://monitoringbbt.1008.pl Moj nr 125 KrzysiekP 270 Endriu 530 Mariobiker 303 J@cek 23 RE: BB Tour - 2016 - damian.s - 20-08-2016 I monitoring padł już na starcie - może powerbank się rozładował ;-) RE: BB Tour - 2016 - JuraS - 20-08-2016 Fotki ze startu, od kolegi ze Świnoujścia : https://photos.google.com/share/AF1QipOAikesFi95djOsdKIPb2C3pf2NEtYUVeHhejyiPttGnxAL5p3zTVHQaM5-_rGGqQ?key=WnZ5aGhWOERTUUNXYWs4RWZfZmkwMjI4R1Vramp3 RE: BB Tour - 2016 - mariox - 20-08-2016 Jacek Chodoń 33-ci. Radek piłuje gdzieś po Pile . Goni kogoś? No oczywiście że Anię, która z tejże Piły już wyjechała. Grzesiek już w Bydgoszczy RE: BB Tour - 2016 - MarekK - 20-08-2016 Rado wycofał się! Wie ktoś dlaczego? RE: BB Tour - 2016 - Noorbi - 20-08-2016 Awaria. Rozsypała się tylna piasta. Fuck RE: BB Tour - 2016 - MarekK - 20-08-2016 Szkoda... RE: BB Tour - 2016 - Piotr-ek - 22-08-2016 No, niestety Złośliwość rzeczy martwych. Czasem sprzęt zawodzi - a ciężko by było mieć ze sobą komplet narzędzi na takim dystansie. Pocieszające jest to, że Mario i Ania ciągle cisną i zbliżają się do punktu obsługiwanego przez RL w Rrzeszowie Tu są O wyczynach Grześka nie wspominam - bo jego pogięło - żeby tak naginać RE: BB Tour - 2016 - SOSEN - 22-08-2016 Wyjechaliśmy jako 2 osobowa reprezentacja na Punkt Kontrolny do Iłży [ok700km trasy BB T] Chcieliśmy wesprzeć jak najwieksza grupę lubelską, niestety byliśmy ograniczeni czasowo. W punkcie od 13:30-19 z osob uczestniczących spotkaliśmy Grześka i Andrzeja. 19 to był max na który mogliśmy sobie pozwolić, musieliśmy wracać, tym bardziej że trafił nam się transport powrotny, biorąc pod uwage pogode był to złoty strzał. Wiedzieliśmy że niestety z Anią i Mariuszem sie już nie zobaczymy więc co chwila sprawdzaliśmy gdzie jest Krzysiek i trzymaliśmy mocno kciuki, zabrakło 50min czego żałujemy i mamy nadzieje ze bedzie nam wybaczone [ Kciuki nadal trzymamy bardzo mocno !!! ] Kilka fotek [nie chcą nie obracac... ] |