Bardzo się cieszę, że zdjęcia się podobały a Damianowi przypomnieliśmy jego dzieciństwo a ten okres życia zawsze wspominamy miło i z sentymentem. Jeszcze raz dziękuję uczestnikom za wspólną jazdę a Jurkowi za wytyczenie trasy tak, że cały czas jechaliśmy z górki (nie wiem, jak on to zrobił ale mu się udało), tylko Dysa nie udało się ominąć.