Zaliczyłem trasę do Kosarzewa ale całkiem się pogubiłem wZabiej woli pojechałem prosto i dopiero w Bychawie na plakacie zobaczyłem że trzeba było jechać do Osmolic no trudno trasę zaliczyłem ścigany przez czarne chmury wróciłem do domu koło Bożego Daru i Jabłonna trasa całkiem fajna pogoda zrobiła kawał i pogoniła mnie do Lublina .
Pozdrawiam.