Grzesiek chce rozdzielać ludzi po mocy kopyta a ja bym jednak chciał zgodnie z ideą alejakatową rozdzielać po znajomości miasta, więc te pomysły mi się nie podobają. Na rozdzielanie grupy dobrze się sprawdzić może dawanie na punkcie różnych adresów w ten sam rejon. Jak ktoś zna ulicę to jedzie, a jakiś neofita będzie się gapił w mapę 10 minut. ;-) Tylko znów - trzeba się pilnować żeby stopień trudności adresów był podobny.