Cześć, na forum jestem nowy, ale działu przywitań nie znalazłem, więc witam się tu (Oczywiście mogłem słabo szukać P)

Zacznę od tego, że z roweram w zasadzie się nie rozstaje od dłuższego czasu, a prawdziwa zajawka zaczęła się jakieś 4 lata temu, kiedy zarobiłem na pierwszą szosówkę, była to starsza miyata, modelu niestety nie znam, ale jezdziło się na niej świetnie. Niestety kierując się chciwością sprzedałem miyate. Potem był octane one do dirtu, po nim bmx, i z tego wszystkiego jednak miyata dawała chyba najwięcej frajdy. To tak w ramach wstępu...

Na ostre zajawkę miałem już dłuższy czas, ale do tej pory jakoś tak nie brałem tematu na poważnie, aż tu pewnego dnia zapadłą klamka i odwrotu nie ma
Pod wpływem impulsu nabyłem jaguara w dobrych pieniądzach z zamiarem przekonwertowania go na ostre koło.
Co prawda dopiero po fakcie zacząłem zgłębiać tajniki takiej konwersji, i dość szybko dowiedziałem się, że nie jest to najwdzięczniejsza konstrukcja na fixa, i więcej sensu miała by zwykła renowacja ale już za późno

A oto i baza:


Aktualnie rower już rozebrany na części pierwsze, generalny zamysł jest, ale jak to wszystko wyjdzie to życie zweryfikuje.
Czekam na nowe koła żeby przymierzyć do ramy, i jeżeli nie trzeba będzie nic rzeźbić to piaskowanie, nowy lakier etc...
Co z korbami i napędem na raize nie wiem, bo jak już wspomniałem to przy zakupie nie przewidziałęm kilku niuansów konstrukcyjnych