W sierpniu 2015 przejechałem ten szlak. Uwaga rzeczywiste oznakowanie szlaku odbiega z z oznakowaniem na niektórych mapach. W terenie: za Hańskiem dojeżdżamy do wsi Macoszyn Mały i tu szlak biegnie asfaltem prosto przez Kosyń, Stulno (wskakujemy na Green Velo), Wola Uhruska. Jakość asfaltu na odcinku GV jeden wielki wstyd. Natomiast odcinek, który pojawia się na wielu mapach przez Macoszyn Wielki i potem lasem, odradzam jest tak zapiaszczony, że tam się nie da jechać rower, po za tym oznakowanie szlaku zostało starte i czasami trzeba pogłówkować, którą drogę wybrać. Natomiast krajobrazowo bardzo fajny. Ba Woli Uhruskiej przy strażnicy jest mapa, która wskazuje stary przebieg szlaku niezgodny z obecnym oznakowaniem w terenie.