Plan jest prosty - nigdy nie byłem na tym festiwalu pieroga, a pierogi lubię, więc jadę. Trasę ustali się w trakcie, raczej asfalt, ale teren też może się trafić, wyjdzie tego pewnie coś koło 60km. W Bychawie zamierzam zjeść pierogowy obiad i bez zbędnego przesiadywania wracać do Lublina. Tempo oczywiście rekreacyjne.
Jeśli będzie padać - nie jadę.
Jak ktoś ma ochotę dołączyć to zapraszam :-)
Edit: Godzina wyjazdu zmieniona na 12.00