To może inaczej.
Jakie widzisz wady lampek rowerowych, które mają odcięcie czyli nie świecą "dookoła" tylko kierują strumień światła w określone "miejsce"? Mam na myśli zastosowanie typowo szosowe.
Bo oczywiście, w przypadku SolarStorm X2 i wielu tego typu lampek, trzeba opuścić lampkę w dół, by nie oślepiać innych i problem rozwiązany. Tylko, że taki patent jest dobry, jak faktycznie jeździ się po zadupiach czy po lesie, a wyjazd na ulicę jest raczej sporadyczny. Sam tak robię na MTB
Natomiast nie bardzo widzę sensu, by tak robić jeżdżąc szosówką po ulicach. Po co wtedy mi lampa o dużej mocy, jeśli ma mi świeci na dół, pod koła? Lampa z odcięciem w porównaniu do takiej bez odcięcia o tej samej mocy, będzie świeciła dużo dalej i przy okazji nie oślepiając innych uczęstników ruchu. Rozumiem, że nie każdy ma potrzebę posiadania dwóch lampek, więc chce mieć jedną uniwersalną itd. Natomiast nie widzę żadnych zalet lampek bez odcięcia w jeździe szosowej nad lampkami z odcięciem.