Na tym forum już wielokrotnie były dyskusje na temat „ czekania na najwolniejszego „ uczestnika wyjazdu, i kiedyś ktoś zrobił taki podział , że w ustawkach sportowych kto ile ma sił jedzie do przodu to jest trening tutaj najwolniejszy odpada , no sory takie życie .
Natomiast na ustawkach rekreacyjnych trzymamy się razem i na skrzyżowaniu dróg gdzie ktoś mógłby zabłądzić czoło grupy czeka na ostatniego i wszyscy wyruszają razem i na następnym skrzyżowaniu znów powtórka gdy ktoś został z tyłu , pewnie że optymalnie jest gdy grupa kondycyjnie jest w miarę równa , problemem są wycieczki długodystansowe gdy w miarę przejechanych kilometrów coraz bardziej uwidaczniają się różnice kondycyjne i zaczyna się problem ….. Pamiętam ustawkę JurkaS na dystansie 200-250km gdy jeden z uczestników był zdecydowanie najsłabszy z grupy i już około 40km nie wytrzymywał tempa , ale koniec końców przejechał cały dystans i czekaliśmy na niego na rozwidleniach dróg .
Podsumowując , trzeba jasno określać charakter ustawki , jak rekreacja to wszyscy jedziemy razem od początku do końca licząc się z tym że będzie czekanie na najwolniejszego , ale każdy z uczestników powinien być pewny że grupa mu nie ucieknie . Jak jazda o charakterze sportowym to uczestnicy powinny się liczyć że w razie słabszej kondycji grupa może im odjechać i będą musieli sobie radzić sami .