Od tej Kazimierzówki to trzeba jeszcze kawałek przejechać. Jeśli mówimy o tych hopach w lesie a nie tych na polu. Hopy lepsze niż te co były na górkach... Przynajmniej kiedyś. Teraz nie wiem co się tam dzieje. Ale nie licz na DH i nie na FR. Dirt/duży dirt (ale nie slope) i tyle.
Na czechowskich jest jakiś tor DH z prawdziwego zdarzenia? W sensie czy to połączone hopy czy coś więcej? Ja tam byłem ostatni raz z milion lat temu jak nie myślałem o ostrzejszym jeżdżeniu.
Sam bym się wybrał na to takie DH/FR. Nie jestem dirtowcem i nie umiem latać (na rowerze) dlatego mam obawy. Ale może jak będzie ciepło (tak żeby było z 10*C) i sucho to podjadę zimą. Jak nie to pojawię się na wiosnę. A na razie to enduro mam w częściach więc i tak muszę poczekać.