to i ja sie chyba wywleke - juz zapomnialem jak ludzie wygladaja

Jeśli taki całkiem serio lajcik, a nie "lajcik" to może się stawię, chociaż jeszcze jestem w zasadzie "połamańcem"

mariox dawaj dawaj... ja sie przed chwila tak nazarlem, ze nie ma mowy o zadnych wyscigach.najwyzej bedzie nas dwoch maruderow

panowie - jak w tytule "lajcik zupełny", ostatnią rzeczą na którą mam teraz ochotę jest spieszenie się

Dlatego tylko się przewitałem i pojechałem dalej :mrgreen: Szybkie kółko wokoło zalewu i już w domciu troche pracy przed świetami jeszcze niestety :-?

fajno bylo byla droga, byl lasek, byly przygody - wszystko git.idealne tempo zeby powoli sie rozruszac

heh wypad świetny ale nie obeszło sie bez przygody w drodze do domu zablokował mi sie całkowicie lewy pedał nie chciał sie za zadne skarby kręcić ale juz wymieniłem na nowe bo łozyska padły kulek brakowało a niektóre własnie zablokowały pedał za wyjazd dziekuje było świetnie

Dzięki za kolejny miły wieczorny spacerek rowerowy, co prawda w okolice LKJ wróciła tylko część pierwotnego składu startującego, bo reszta nie wytrzymała lajtowego tempa, bo to nie jest takie proste ;-)
dla wszystkich niedowiarków: naprawdę było lajtowe, średnia pewnie ze 17

fotek kilka w galerii:
http://picasaweb.google.pl/rowerowylubl ... elkanocny#
Mariox pewnie coś jeszcze do galerii dorzuci

a gdzie grupowe fotki co pan wędkarz klikał ? a swoją droga to dziwiłem sie ze pan wędkarz wolał swojego MercTedesa z Turcji lini 25 niż dalej nam foty pstrykać jego fura co godzine jezdzi a nas może tam juz nigdy nie spotkac

a gdzie grupowe fotki co pan wędkarz klikał ?

Spokojnie, są fotki
A dla zainteresowanych przebiegiem trasy, to wyglądała tak (u mnie dtd równo 40 km):
http://infobot.pl/r/1HzN
Dzięki i pozdrawiam