jaro napisał(a):O pierwszeństwie na skrzyżowaniu nie ma nic
bo to pewnie fantazja redaktora, który przeczytał co 5 słowo. Zapewne chodziło o pierwszeństwo na przejazdach rowerowych gdy samochód skręca w drogę poprzeczną.
Wystarczy chwile pomyśleć aby zobaczyć bzdurę w stwierdzeniu o pierwszeństwie rowerzysty na skrzyżowaniu. Mielibyśmy być pojazdami uprzywilejowanymi bez sygnału... przecież to nielogiczne, całkowicie by sparaliżowało ruch, po coś zostały ustalone zasady o pierwszeństwie, znaki wyznaczające drogę główną i podporządkowaną. Gdyby rowery miały mieć pierwszeństwo na skrzyżowaniu to na każdym skrzyżowaniu byś musiał jechać samochodem jakbyś był na drodze podporządkowanej wypatrując rowerzysty nadjeżdżającego z dowolnego kierunku... powodzenia w sprawnej jeździe samochodem ;-)
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong