Ja rezygnuję. Może wieczorem się uda gdzieś zakręcić o ile przestanie padać.

pogoda nie rowerowa zostaję w domu

ja raczej wieczorem lajtowo sie przejade zalew pozneij zemborzyce gorne obok starego lasu ku janowskiej i na dol do sciezki chociaz nie wiadomo wciaz co z ta pogoda

Oszukuje nas ta pogoda i prognozy niezbyt się sprawdzają. Ja jednak wyskoczyłem przed 17, ale juz nie pisałem, żeby nie robić zamieszania.
dst 43,3km
Av 23,1km/h

No i szkoda, że nic nie powiedziałeś 8-) Też trochę pokręciłem się tak bezcelowo.

ja bardzo delikatnie okolo 20 km tak sie wlasciwie krecilem
w okolicach zalewu chcialem przetestowac bidon
Pogoda nie sprzyjala dzis ewidentnie moze niedlugo uda sie cos zorganizowac

Ja również wyskoczyłem na mała trasę-Świdnik i okolice. W sumie 35 km i w drodze powrotnej bliskie spotkania z chrabąszczami i deszczem.

juz sa chrabaszcze??? brrrr...

,są wielkości wróbli :mrgreen: :mrgreen: ,a zresztą przejedź się sama to zobaczysz, bo jak na razie spamu natrzaskałaś :evil: :evil: prawie 100 sztuk,a chyba na żadnym wyjeździe nie byłaś

Mariusz, za to cię Jasiu lubię. Teraz koleżanka będzie się podpisywała, że "Niebo i Mariusz mnie nie chce..."
wuahahaha :mrgreen:
Ania, nie zrażaj się. Przyjeżdżaj i pokaż Mariuszkowi. Niech se nie myśli że jest taki ura bura ciotka zielińska.
;-) ;-)

a chyba na żadnym wyjeździe nie byłaś

Bo qleżanka Ania J. chyba jeszcze roweru pod siebie nie dobrała, więc cierpliwości ;-) do jesieni jeszcze kilka miesięcy :-P