Kilka zdjęć już wrzucone, na więcej nie starczyło czasu (czyt. siły). Na koniec nowa Krańcowa w końcowym etapie budowy.
Było wszystko: teren, błotko, lasy, pola, podjazdy, zjazdy, nowy asfalt, stary asfalt, zmiana dętki, dotlenianie roweru po drodze, nawet walka z żuczkami w trakcie jazdy, niestety chyba żuczek wygrał.
U mnie wyszło 89km LKJ - dom.
PS. po drodze zgubiłem formę, gdyby ktoś nalazł to chętnie przygarnę :-D