Spoko, Kuba, jeszcze niejedna okazja się nadarzy. A póki co, szybkiego powrotu na rower :-)

Przynoszę tragiczne wieści!
Rower Iwa się zepsuł. Poszły przerzutki i nie dojedziemy dzisiaj.

Dzięki za tą błotnistą ustawkę. :-D Odłączyłem się wcześniej, kolano po kontuzji jeszcze trochę dokucza i formy brak. Dystans trasy dtd mam 41km a średnią jakieś 17km/h.
Pozdrawiam.

było błotniście i owocnie - jednego nowego forumowicz zwerbowaliśmy :d

Też dzięki za prawdziwie wiosenną traskę. Tempo było, powiedzmy, "delikatne" :mrgreen: U mnie 46 km (w tym dojazdy) ze średnią 19,5 km/h.

Ja tez odpadłem trochę wcześniej jak trochę odjechaliście swoim tempem. Niestety kolanka nie pozwoliły na dogonienie was ale jazda swoją dawną trasą i wyszło 32km trochę błotka i asfaltu. Dzięki za spotkanie.

Dzięki za 'lajtową' ustawkę :-D. Byłoby jeszcze lepiej gdyby nie moje problemy z rowerem Jeszcze raz dzięki!

wypadzik fajny, ale nie było ani trochę rekreacyjnie ani też turystycznie heh

ps. bardzo rzadko korzystam ze scieżki nad zalew, ale to co się dzisiaj tam działo to jakis horror

bardzo rzadko korzystam ze scieżki nad zalew, ale to co się dzisiaj tam działo to jakis horror

Oj, wierz mi, że dziś było bardzo, ale to bardzo spokojnie, a jazda była naprawdę płynna. W weekendy jest zazwyczaj dużo gorzej. A dlaczego dziś był taki sielankowy spokój ;-) , to ja nie wiem...

nie było ani trochę rekreacyjnie ani też turystycznie

Zgodnie z zapowiedziami, tempo ustalało się samo ;-) Ale co tu dużo mówić, mnie ten wyjazd mocno zmęczył :mrgreen: